bronisław komorowski(strona 52/62)

Wbrew pozorom, nie dla każdego kandydata w wyborach prezydenckich, celem jest objęcie tego urzędu - pisze "Rzeczpospolita".

W czwartek o północy minął termin składania w PKW dokumentów potrzebnych do rejestracji kandydatów na prezydenta, w tym co najmniej 100 tys. podpisów z poparciem. W czwartek zgłosiły się m.in. komitety Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego.

Komitet wyborczy kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego zebrał 1mln 650 tys. podpisów poparcia. On sam wygłosił krótkie oświadczenie, w którym dziękował tym, którzy podpisali się pod jego kandydaturą bądź zbierali podpisy. Tymczasem komitet wyborczy kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego złożył w Państwowej Komisji Wyborczej prawie 770 tys. podpisów poparcia. - Pokazanie kandydata PiS w otoczeniu dużej grupy młodzieży miało za zadanie zmianę wizerunku partii utożsamianej do tej pory z „moherowymi beretami” – podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską Sławomir Pawlak z Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia.

Paweł Poncyljusz został rzecznikiem sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego - informuje "Rzeczpospolita". Informacje potwierdziła dziennikowi członkini sztabu Elżbieta Jakubiak.

Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski poprosił TVP 1 o wywiad na żywo 3 maja. Publiczna telewizja odmówiła. Nie odmówił TVN 24, który 3 maja wyemitował półgodzinny wywiad z Komorowskim - informuje "Gazeta Wyborcza". TVP zaoferowała orędzie, na które Komorowski się nie zgodził.

Telewizja publiczna powołała specjalną komisję, której członkowie mają dbać, by nie faworyzowano żadnego z kandydatów na prezydenta i w wyborach samorządowych - informuje "Rzeczpospolita".

Ksiądz z Nowej Soli w woj. lubuskim zachęcał wiernych, by po mszy składali podpisy na listach poparcia Jarosława Kaczyńskiego. Agitację przedwyborczą skrytykował prezydent miasta - podaje "Gazeta Lubuska".

Zbliżają się wybory prezydenckie - okres najgorętszej walki politycznej. Jednak w każdej walce obowiązują pewne zasady, których nie powinno się łamać. W internecie można spotkać się z informacjami, iż szef parlamentarnego klubu Platformy Obywatelskiej - Grzegorz Schetyna - polecił swojej młodzieżówce wypisywać pozytywne komentarze dotyczące Platformy Obywatelskiej. Kopię maila zaprezentował m.in. portal indymedia.org. Mimo, iż wiadomość dotyczy informacji sprzed dwóch lat, ponownie budzi kontrowersje.

Senat na kolejnym posiedzeniu zajmie się nowelizacją ustawy dotyczącej prezesa IPN, która reguluje kwestię kierowania Instytutem w przypadku śmierci jego prezesa - poinformowała Kancelaria Senatu RP.

Małgorzata Szmajdzińska, wdowa po tragicznie zmarłym wicemarszałku sejmu Jerzym Szmajdzińskim, prawdopodobnie wejdzie do komitetu honorowego kandydata SLD na prezydenta Grzegorza Napieralskiego - informuje "Wprost".

- Dzisiaj z kręgów PiS słyszymy, że ta prezydentura była wielka, największa. A tak, niestety, nie było. Wszyscy to pamiętamy - mówi Grzegorz Schetyna w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Jak posłowie komentują wyniki sondażu Gazety Wyborczej, który wykazuje, że Polacy najlepiej oceniają prezydenturę Aleksandra Kwaśniewskiego (52 proc.), na drugim miejscu Lecha Kaczyńskiego (27 proc.), na trzecim Lecha Walesy (11 proc.)? - Pozytywne zaskoczenie, sondaż pokazuje, że Polacy potrafią mieć dystans do bieżących wydarzeń - mówi Jarosław Urbaniak (PO). - Wszystko zależy, w jaki sposób przeprowadzono ten sondaż. Wiadomo, że im dalej od prezydentury, tym lepiej jest ona oceniana, pamięta się same pozytywy - mówi Mariusz Błaszczak (PiS). Podobnego zdania jest Janusz Piechociński (PSL): - To nie moment na takie sondaże, sądzę, że im dalej od prezydentury Lecha Kaczyńskiego, tym wskaźnik pozytywnej oceny będzie wzrastać - mówi poseł. Natomiast Wacław Martyniuk (SLD) uważa, że sondaż pokazuje jakiej prezydentury oczekują Polacy, nie chcą takiej "dzielącej" w wydaniu Lecha Kaczyńskiego.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski pokieruje komitetem honorowym kandydata SLD na prezydenta Grzegorza Napieralskiego - poinformował szef sztabu wyborczego szefa Sojuszu Marek Wikiński.

Liczyliśmy, że marszałek uszanuje wolę śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to była doskonała okazja by wykazać, czy będzie prezydentem wszystkich Polaków czy tylko jednej formacji politycznej - podpisanie nowelizacji ustawy o IPN przez Bronisława Komorowskiego komentuje Beata Kempa (PiS). Czy wobec tego jest oczekiwanie, by przez czas pełnienia obowiązków prezydenta marszałek postępował dokładnie tak, jakby to zrobił Lech Kaczynski? - dopytuje Wirtualna Polska. - Marszałek powinien ograniczyć się do niezbędnych decyzji, oczywiście w kontekście IPN należało coś zrobić, ale decyzja jak będzie te funkcje wykonywał należy do pana marszałka - odpowiada posłanka.

Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która zmienia zasady wyboru władz Instytutu i poszerza dostęp do jego akt. Jak przyznał, jeśli Lech Kaczyński miałby coś naprzeciw tej ustawie, to skierowałby ją do Trybunału Konstytucyjnego, a nie zrobił tego. PiS oraz część środowisk naukowych proponowały, by skierować nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. Taka, ich zdaniem, była wola zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Kampania będzie poważna, oparta na emocjach po katastrofie pod Smoleńskiem - podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską Andrzej Dera. - Nie da się oddzielić tej tragedii od kampanii, sama kampania jest spowodowana śmiercią - dodaje poseł PiS.

Cieszę się, że Jarosław Kaczyński zdecydował się kandydować. Inteligencja, instynkt państwowy, wola i świadomość zadania to dobra kombinacja w warunkach naszej, dryfującej bylejakości. Jego kandydowanie ma już zresztą natychmiastowy, pozytywny efekt: konieczność wyłonienia nowego PiS-u.

Co Jarosław Kaczyński powinien zrobić, by poprawić swój wynik w sondażach prezydenckich? - Przedstawić swoją wizję państwa, a nie pisać oświadczenia - mówi Bartosz Arłukowicz (Lewica). A czy brak żony i rodziny nie przeszkodzi Jarosławowi Kaczyńskiemu w wyścigu o fotel prezydencki? Według posła, nie powinno. - Ważna jest wizja Polski, a nie czy ma żonę czy przyjaciółkę. Ja chciałbym, by państwo nie decydowało o tym, z kim można chodzić za rękę i z kim się kochać, każdy powinien mieć wybór, Jarosław Kaczyński również - mówi Arłukowicz.