atak dronów(strona 6/11)

Operacja o kryptonimie "Pajęczyna" objęła pięć rosyjskich baz lotniczych rozmieszczonych w różnych regionach kraju. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeprowadziła ataki z zaskoczenia na cztery rosyjskie lotniska w miejscowościach Biełaja, Diagilewo, Olenja i Iwanowo. Uderzono w ponad 40 wrogich samolotów. Nagrania z tych akcji udostępniła agencja Reutera. Na początku widać moment uderzenia w rosyjskie bombowce na lotnisku w Oleniegorsku w obwodzie murmańskim. Ukraińskie drony zniszczyły Tu-95 i samoloty wczesnego ostrzegania A-50. Na nagraniach z platformy X można zauważyć wojskowy obiekt w ogniu, nad którym wiszą siwe i czarne chmury. Reuters udostępnił również moment ataku na lotnisko w Belaya w obwodzie irkuckim na Syberii. Świadek uchwycił moment eksplozji i potężnych kłębów siwego dymu. Podobno SBU przygotowywała się do tego ataku przez półtora roku. Kijów miał przemycić do Rosji drony bojowe, gdzie ukrył je w mobilnych drewnianych domach na przyczepach, skąd w niedzielę zostały zdalnie wypuszczone na cele armii Putina. Ukraina rosyjskie straty szacuje na ponad 2 miliardy dolarów.

Rosjanie dali się zaskoczyć na froncie. Ministerstwo Obrony Ukrainy udostępniło nagranie z frontu, gdzie zaatakowano rosyjskie pozycje przy użyciu dronów bojowych. Żołnierze Putina stracili cenny sprzęt. W pewnym momencie widać moment ataku na rzadko spotykany rosyjski transporter opancerzony BTR-MDM Rakuszka oraz wóz zabezpieczenia technicznego BTS-4W. Oba pojazdy w momencie uderzenia były w ruchu. Do zdarzenia doszło w rejonie Czasiw Jaru w obwodzie donieckim, gdzie od miesięcy trwają intensywne walki. Zadania podjęli się żołnierze z pułku "Rarog". To jedna z elitarnych jednostek ukraińskich sił zbrojnych specjalizująca się w wykorzystaniu systemów bezzałogowych. Dzięki skutecznemu wykorzystaniu dronów, "Rarog" zyskał reputację jednostki zdolnej do eliminowania cennych rosyjskich celów, takich jak nowoczesne transportery opancerzone czy systemy artyleryjskie.

Potężna eksplozja na froncie. Ministerstwo Obrony Ukrainy udostępniło nagranie żołnierzy 413. Oddzielnego Batalionu Systemów Bezałogowych. Wojskowi podczas przeszukiwania terenu przy wschodnich regionach przy granicy z Rosją. I tak natrafiono na rosyjską haubicoarmatę 2S19 Msta-S. Decyzja Ukraińców mogła być tylko jedna. Zadecydowano o uderzeniu dwóch dronów w broń wroga. Pierwszy z nich nie wyrządził zbyt dużych szkód po uderzeniu w Msta-S. Dopiero kolejny bezzałogowiec przyczynił się do potężnej eksplozji, której towarzyszyły kule ognia i kłęby siwego dymu. Rosyjska haubicoarmata została rozerwana na kawałki. Dzięki wysokiej skuteczności operacyjnej i zaawansowanej technologii, 413. Batalion odgrywa kluczową rolę w działaniach wojennych Ukrainy, skutecznie neutralizując strategiczne cele wroga. Co ciekawe, była to jedna z pierwszych jednostek, która wzięła udział w tajnej operacji przekroczenia granicy z Rosją w sierpniu 2024 roku i ataku na obwód kurski.

Rosjanie dali się zaskoczyć. Ministerstwo Obrony Ukrainy udostępniło nagranie z frontu na pograniczu obwodów Donieckiego i Ługańskiego, gdzie żołnierze 63. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej przeprowadzili serię ataków z zaskoczenia. Celem były pozycje i broń wojskowych Putina. Do ataków użyto dronów bojowych wypełnionych po brzegi ładunkami wybuchowymi. Na nagraniu można zauważyć, jak bezzałogowce eksplodowały po uderzeniach w pojazdy i okopy Rosjan. Wszystkiemu towarzyszyły kule ognia i kłęby siwego dymu. Żołnierze z 63. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej wyróżniają się skutecznym wykorzystaniem nowoczesnych technologii i ich działania mają istotne znaczenie dla obrony wschodnich regionów Ukrainy. W 2024 roku ta brygada została odznaczona tytułem honorowym "Za Odwagę i Męstwo" przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Kolejna niespokojna noc na terytorium Rosji. Końcówka kwietnia nie jest dobra dla rosyjskiej obrony lotniczej. W nocy z wtorku na środę nad Rosją znów pojawiły się kule ognia. Agencja Reutera udostępniła nagranie ze skutków uderzenia drona w jeden z wojskowych budynków w miejscowości Rylsk w obwodzie kurskim. Co więcej, jeden z lokalnych mieszkańców nagrał moment uderzenia drona, a w konsekwencji silnej eksplozji, której towarzyszyły kłęby dymu i ogień. Rosyjskie MON przekazało, że był to "duży atak" i systemy obrony przechwyciły "łącznie 34 drony z Ukrainy". Pomimo zapewnień Kremla, nie udało się uniknąć eksplozji m.in. w obwodzie kurskim. Tego rodzaju mają nie tylko wymiar militarny, ale też psychologiczny, ponieważ destabilizują sytuację wewnętrzną i obnażają lukę w systemach bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Drony zaatakowały w Rosji z niedzieli na poniedziałek. Mieszkańców Briańska w zachodniej Rosji w nocy obudziła silna eksplozja. Agencja Reutera udostępniła nagranie świadka, który uchwycił moment uderzenia bezzałogowca. Rosjanie wrzucali również swoje nagrania do mediów społecznościowych. Na ich materiałach dobrze widać wybuch i jego konsekwencje. Okazało się, że celem był zakład mikroelektroniki Kremnij EL w obwodzie briańskim w Rosji. Jak wskazał Reuters, to już piąty taki atak na fabrykę od 2022 roku. Zakład produkuje szeroką gamę układów scalonych i komponentów wykorzystywanych m.in. w systemach obrony powietrznej Topol-M, Buława, S-300 i S-400, systemach obrony powietrznej Pancyr, rakietach Iskander, systemach radarowych i walki elektronicznej, rosyjskich dronach oraz w elektronice pokładowej samolotów bojowych. W wyniku ataku doszło do uszkodzeń infrastruktury zakładu, co może wpłynąć na zdolności produkcyjne i opóźnić dostawy komponentów dla rosyjskich sił zbrojnych. Ataki tego typu są częścią szerszej strategii Ukrainy, mającej na celu osłabienie rosyjskiego potencjału militarnego poprzez uderzenia w kluczowe obiekty przemysłowe i logistyczne.

Atak na fabrykę światłowodów w Sarańsku w stolicy Republiki Mordowii. W nocy z soboty na niedzielę Ukraińcy zadali cios Rosjanom. Agencja Reutera udostępniła nagrania świadków. Widać na nich moment uderzeń dronów bojowych w fabrykę, którym towarzyszyły huk i silne eksplozje. Mordowia leży w środkowo-zachodniej części Rosji, ok. 500 km na południowy wschód od Moskwy i ok. 800 km od granicy z Ukrainą. Ostatnia operacja Ukraińców wpisuje się w szerszy kontekst wzajemnych oskarżeń między Rosją a Ukrainą dotyczących naruszeń zawieszenia broni. Rosyjskie Ministerstwo Obrony oskarżyło Ukrainę o nasilanie ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną, mimo obowiązującego, wynegocjowanego przez USA, 30-dniowego zawieszenia takich działań. Ukraina zaprzecza tym zarzutom, twierdząc, że atakuje jedynie cele wojskowe i zaprzestała ataków na obiekty energetyczne.

Rosjanie uderzyli nocą na Odessę. Ukraińcy z 160. Brygady Obrony Przeciwlotniczej nagrali moment nierównej walki, jak obrona przeciwlotnicza próbowała odeprzeć atak armii Putina. Materiał udostępniła również agencja Reutera. Rosjanie uderzyli dronami Shaded z Iranu po północy. Ukraińcy byli w gotowości i przy użyciu systemów FIM-92 Stinger i 9K38 Igła, a także ciężkiego karabinu maszynowego Canik M2 QCB. W pewnym momencie widać potężną salwę w kierunku wrogich celów oraz ich późniejszą eksplozję. Odessa od początku konfliktu wielokrotnie była celem rosyjskich ataków rakietowych i ostrzałów. Według relacji mieszkańców miasto jest pod ciągłym ostrzałem. Rosjanie swoimi atakami niszczą domy i budynki administracji cywilnej.