Zgotował Fijo koszmar. Oprawca w rękach policji
Tego okrucieństwa nie da się opisać. Fijo miał zmiażdżony kręgosłup, połamane żebra, stłuczoną szczękę i wybite zęby. Skazany za skatowanie psa Bartosz D. przez kilka lat ukrywał się. Funkcjonariusze wpadli na jego trop na terenie Kamiennej Góry (woj. dolnośląskie).
Policjanci z Torunia dostali cynk, że poszukiwany 36-letni chełmżanin ukrywa się na terenie Kamiennej Góry. W minioną sobotę (1 lutego) przeprowadzili nalot na mieszkanie, w którym ulokował się zbieg.
- Mężczyzna od blisko 5 lat ukrywał się przed organami ścigania. Został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za znęcanie się nad psem. Jak ustalili funkcjonariusze, 36-latek przez większość czasu przebywał poza granicami kraju. Ostatnie ustalenia wskazywały jednak, że wrócił do Polski - informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
W poniedziałek Bartosz D. został przetransportowany do zakładu karnego, gdzie spędzi 1 rok i 6 miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyprzedzał na przejściu. Pieszy był akurat na pasach
Tą sprawą w 2018 roku żyła niemal cała Polska. Bartosz D. z Chełmży był wówczas przez chwilę najbardziej poszukiwanym człowiekiem w kraju. Mężczyzna skatował swojego 4-miesięcznego wówczas szczeniaka Fijo i zostawił go w kałuży krwi. Zwierzę z powybijanymi zębami, licznymi krwiakami i porażeniem tylnych łap wymagało pilnej operacji.
Za Bartoszem D. wydany został list gończy, a w poszukiwania sprawcy brutalnego pobicia szczeniaka zaangażowali się internauci. Udało się namierzyć i zatrzymać D. W 2020 r. został skazany, po czym znów uciekł.
Psem zaopiekowała się Fundacja dla Szczeniąt "Judyta". Fijo przeszedł rehabilitację, znalazł dom, ale do końca życia będzie poruszał się na wózku.