Szykuje się sejmowa kłótnia o uchwałę na temat 17 września
W sejmie nadal nie ma zgody co do treści uchwały, która ma upamiętnić rocznicę najazdu Armii Czerwonej na Polskę 17 września 1939 roku. Marszałek zaproponował swój projekt, a PiS swój.
Oba teksty w mocnych słowach potępiają zbrodnie dokonane na polskich oficerach i ludności cywilnej, oba potępiają manipulowanie historią. Główna różnica polega na tym, że PiS chce, by sejm zobowiązał rząd do podjęcia działań przeciwdziałających fałszowaniu historycznej prawdy oraz gloryfikowaniu Stalina i ZSRR.
Rzecznik Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak uważa, że w uchwale powinien znaleźć się taki apel do rządu, zwłaszcza wtedy, kiedy jesteśmy oczerniani, a czyni to kontrolowana przez administrację rosyjską służba wywiadu.
Marszałek sejmu Bronisław Komorowski przekonuje, że sejm powinien przemówić jednym głosem. Jego zdaniem szanse na takie porozumienie istnieją, pomimo że stanowiska PiS i SLD są bardzo odległe.
Przyjęcie uchwały przez sejm planowane jest na piątek. Uchwały historyczne posłowie przyjmują zwykle przez aklamację.