Szykują się do bitwy. Rosjanie zbroją się w Mariupolu

Kyryłenko poinformował, że rosyjska armia koncentruje siły na kierunku bachmuckim i awdijiwskim w Donbasie, by osiągnąć jakiekolwiek "zwycięstwo" i móc je wykorzystać w celach propagandowych. Okupanci szczególnie mają obawiać się utraty Mariupola.

- Przygotowują się do tego. Zdają sobie przecież sprawę z tendencji na froncie. Że jest jawna tendencja do wyzwolenia całego terytorium Ukrainy: obwodu charkowskiego, donieckiego, chersońskiego. Wróg to wspaniale rozumie - powiedział gubernator obwodu donieckiego, cytowany we wtorek przez portal RBK-Ukraina.

Dziennikarze podkreślają, że po wycofaniu się rosyjskiego wojska z Chersonia w okupowanym Mariupolu rośnie liczba wojskowych. Miasto przekształca się w główny wojskowo-logistyczny hub i bazę na tyłach armii Rosji.

O sytuacji na ukraińskim froncie rozmawiał w poniedziałek z najwyższym rangą dowódcą wojskowym USA gen. Markiem Milleyem naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny. Podkreślił, że ukraińscy wojskowi nie zaakceptują żadnych kompromisów, a Rosja ma opuścić całe zajęte terytorium.

- Zapewniłem, że będziemy walczyć, póki starczy nam sił. Nasz cel to wyzwolenie całej ukraińskiej ziemi spod rosyjskiej okupacji. Nie zatrzymamy się na tej drodze pod żadnym warunkiem. Ukraińscy wojskowi nie zaakceptują żadnych negocjacji, uzgodnień czy kompromisowych rozwiązań. Warunek do (podjęcia) negocjacji jest jeden: Rosja ma opuścić wszystkie zajęte terytoria - napisał gen. Załużny w komunikatorze Telegram.

Podkreślił, że sytuacja na froncie jest stabilna i pod kontrolą. Zaznaczył, że poinformował rozmówcę o operacyjnej sytuacji i najpilniejszych potrzebach ukraińskiego wojska. - Uważnie obserwujemy działania przeciwnika na granicy z Białorusią i budujemy solidną tarczę do obrony Ukrainy z północy - dodał.

Źródło: PAP

Czytaj też: Podpisał dekret. Putin ma nowy pomysł