Szydło zarobiła 295 tysięcy złotych, Gliński niewiele mniej. Tylko Gowin ujawnił nagrodę
Obecna wicepremier, a do niedawna szefowa rządu Beata Szydło, zarobiła w ubiegłym roku w Kancelarii Premiera 265 tys. zł. Do tego otrzymała blisko 30 tysięcy złotych parlamentarnej diety. Nie ujawniła jednak, ile dostała nagrody, zrobił to tylko Jarosław Gowin.
Najpierw mały test. Ile zarabia w Polsce szef rządu? Wynagrodzenie zasadnicze to 11 tys. zł brutto plus dodatki, np. dodatek funkcyjny (3,6 tys. zł) czy stażowy, który może sięgać 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Daje to ok 16-17 tys. zł brutto. Tymczasem według najnowszego oświadczenia majątkowego, Szydło w fotelu premiera (do 11 grudnia) i wicepremiera (od 12 grudnia do 31 grudnia) zarabiała miesięcznie 22 tys. zł. Skąd ta różnica? Ano z faktu, że jako szefowa rządu przyznała sobie sama 65 tys. zł nagrody. Nagrody, których osobiście broniła w Sejmie. - Tak, rzeczywiście ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody - za ciężką, uczciwą pracę i te pieniądze im się po prostu należały – mówiła Beata Szydło. Teraz wiemy, że co miesiąc dostawała więcej ok. 5,5 tys. zł. Tylko i wyłącznie dzięki swojej decyzji.
A inni wicepremierzy? Piotr Gliński zarobił w ubiegłym roku niewiele mniej, bo 294 tysiące złotych. Ale na jego zarobki składało się znacznie więcej elementów. Zarobki w KPRM 179,8 tys. zł; zarobki w ministerstwie kultury 73,7 tys. zł; dieta parlamentarna 29,8 tys. zł; najm z czynszu 8 tys. zł; diety wyjazdowe 3 tys. zł.
A wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin? Jako jedyny wpisał, że dostał w ubiegłym roku nagrodę – 62,4 tys. zł. Z Kancelarii Premiera dostał 180 tys. zł, a tytułem diet z parlamentu 29,8 tys. zł. W sumie zarobił 273 tys. zł za 2017 rok.
Co ciekawe, według oświadczenia majątkowego na 11 grudnia - Szydło wykazywała 59 tys. zł oszczędności na rachunkach bankowych i oszczędnościowych. Na koniec roku miała o 15 tys. zł mniej. U wicepremiera Jarosława Gowina sytuacja finansowa się polepszyła. Na koniec 2016 roku miał 40 tys. zł oszczędności, a pod koniec ubiegłego roku 80 tys. zł.
Jednak najwięcej w ciągu roku zaoszczędził Piotr Gliński. W 2016 r. miał 93 tys. zł oszczędności (część wspólnie z żoną); a rok później już 183 tys. zł (nadal cześć wspólnie z żoną).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl