"Szybcy i Wściekli" po polsku. 2 promile, staranowany radiowóz, 100 km/h bez jednej opony
To się zdarzyło naprawdę. Rutynowa kontrola drogowa, której próbowali dokonać policjanci w Kosowie Lackim, zakończyła się pościgiem, próbą rozjechania policjanta i dwoma zniszczonymi autami. Kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
02.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 17:00
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie. Pełniący nadzór nad ruchem drogowym w Kosowie Lackim (woj. mazowieckie) policjanci zauważyli kierowcę rozmawiającego przez telefon ze słuchawką przy uchu. Dogonili samochód, a następnie włączyli sygnał świetlny, po którym kierowca powinien zjechać na pobocze. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
Jadący fordem kierowca, widząc policjantów za swoimi plecami, przyspieszył. Ci ruszyli w pościg i szybko zajechali mu drogę. Siedzący na miejscu pasażera policjant wysiadł, aby zatrzymać krnąbrnego mężczyznę. Ten widząc go, zaczął cofać, po czym ruszył w kierunku funkcjonariusza, próbując go rozjechać. Nie panując nad własnym autem, uderzył w radiowóz i pomknął dalej. Pościg rozpoczął się na nowo.
Po zderzeniu z radiowozem ucieczka mężczyzna stała się utrudniona. Jego ford stracił jedną oponę, czym kierowca nie specjalnie się przejął. Jechał dalej ponad sto kilometrów na godzinę, trąc metalową felgą o jezdnię. Tak prowadzony samochód zjeżdżał ze swojego pasa jezdni, zmuszając jadących z przeciwka kierowców do zjeżdżania na pobocze.
Uciekiniera zatrzymała dopiero ciężarówka, która zablokowała mu drogę. Mężczyzna zaczął więc uciekać na piechotę. Został zatrzymany przez policjantów i kierowcę ciężarówki. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w powietrzu wydychanym przez 28-latka. Okazało się także, że mężczyzna ma zakaz prowadzenia pojazdów na okres ośmiu lat za... jazdę po alkoholu i ucieczki przed policją.
Samochód, którym kierował młody kierowca, został zakupiony kilka dni przed zdarzeniem. Nie posiadał ważnego ubezpieczenia ani przeglądu technicznego. Tylko za niezatrzymanie się na wezwanie policyjnego patrolu mężczyźnie groziłoby 5 lat więzienia. Można jednak domniemywać, że jego zuchwałe zachowanie, upojenie alkoholowe i próba napaści na funkcjonariusza sprawi, że ostatecznie wyrok będzie wyższy.
Źródło: KWP w Radomiu