Szwecja oddaje stery Unii Europejskiej
Mało mówili, dużo robili - tak sześć miesięcy kierowania Unią Europejską przez Szwedów podsumowują eksperci. 1 stycznia stery Unii Szwedzi przekażą Hiszpanom.
31.12.2009 | aktual.: 31.12.2009 04:12
Piotr Kaczyński z brukselskiego Centrum Polityki Europejskiej Sztokholmowi wystawia czwórkę z plusem. Jego zdaniem sukcesem jest to, że udało się w końcu przyjąć Traktat Lizboński. - Przekonanie Klausa to jest absolutnie największy sukces dyplomatyczny Szwedów, bo w tym przypadku trzeba było się wykazać kunsztem dyplomatycznym - powiedział ekspert. Na pytanie, dlaczego nie piątka, a czwórka z plusem, politolog odpowiedział, że zabrakło pazura przy wyborze prezydenta i ministra spraw zagranicznych Unii.
Przewodniczącym Rady Europejskiej (tzw. prezydentem UE) został Belg Herman van Rompuy, a szefową unijnej dyplomacji Brytyjka Catherine Ashton. Zdaniem Piotra Kaczyńskiego przywódcy zdecydowali się na najniższy wspólny mianownik.
Z kolei doktor Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych uważa, że Szwecja okazała się dobrym negocjatorom, ale - jak dodała ekspert - los tej prezydencji sprzyjał. Nie było żadnego kryzysu gazowego w tym czasie, nie wybuchł też żaden konflikt. Tymczasem zarządzanie kryzysami to istotny element prezydencji.
1 stycznia półroczne przewodnictwo w Unii przejmują Hiszpanie.