Szwecja bazą rekrutacyjną islamskiego terroryzmu
Szwedzka Policja Bezpieczeństwa (Sepo)
ostrzega, że Szwecja staje się bazą rekrutacyjną i finansową
międzynarodowego terroryzmu.
Ostrzeżenie takie, jak donosi dziennik sztokholmski "Svenska Dagbladet", zawiera m.in. wypowiedź dla tej gazety przedstawiciela Sepo Andersa Thornberga. Powiedział on też, że Szwecja może stać się ośrodkiem planistycznym zamachów terrorystycznych w innych krajach.
Sepo uważa, że zagrożenie samej Szwecji jest obecnie niewielkie, natomiast istnieje "poważniejsze niebezpieczeństwo dla amerykańskich, brytyjskich i izraelskich interesów w (tym) kraju".
Dwa lata temu w Szwecji aresztowano i skazano dwóch mężczyzn za gromadzenie pieniędzy dla działającej w Iraku organizacji terrorystycznej Ansar al-Islam. Według Thornberga pieniądze dla terrorystów w Szwecji zbiera się w dalszym ciągu.
Od 2001 roku co najmniej 20 osób posiadających obywatelstwo szwedzkie lub prawo stałego pobytu w Szwecji zostało aresztowanych w różnych państwach świata za działalność terrorystyczną. Wszyscy oni byli powiązani z ekstremistycznymi grupami islamskimi. Jednak w samej Szwecji sądy skazały na kary więzienia, na podstawie prawa o zwalczaniu terroryzmu, tylko wspomnianych dwóch mężczyzn zbierających pieniądze.
Jak wyjaśnia Thonberg taka dysproporcja wynika z tradycji prawnej kraju. Sądy szwedzkie bardzo ostrożnie i niechętnie akceptują np. dowody w postaci tajnych dokumentów dostarczanych przez służby specjalne. Dokumentów takich nie można wykorzystywać w jawnych przewodach sądowych.
Równocześnie szwedzka Policja Bezpieczeństwa ściśle współpracuje z analogicznymi służbami w innych krajach. Według Thornberga szczególnie ważną płaszczyzną współdziałania jest nieformalny Klub Berneński, skupiający większość służb specjalnych państw UE. Sepo współpracuje też z policjami na Bliskim Wschodzie. (js)
Michał Haykowski