Szwagier musiał pomóc na granicy
Funkcjonariusze polsko-słowackiego przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Niedzicy w trakcie kontroli czteroosobowej rodziny, stwierdzili, że kierowca, 33-letni mieszkaniec Gliwic, nie ma dokumentu prawa jazdy. Po rodzinę musiał przyjechać szwagier.
26.07.2007 17:00
Z pomocą funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu ustaliliśmy, że kierowca objęty jest 24-miesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych w okresie od listopada 2005 roku do listopada br., orzeczonym przez Sąd Rejonowy w Gliwicach - mówi Wirtualnej Polsce mjr Marek Jarosiński, rzecznik komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu.
Kierowca w rozmowie ze strażnikami przyznał, że ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, ale chciał zorganizować żonie i dwojgu dzieciom rodzinną wycieczkę na Słowację.
Strażnicy graniczni uniemożliwili mu dalszą jazdę i w związku z popełnieniem przez niego przestępstwa z art. 244 kk przekazali go patrolowi policji z posterunku policji w Łapszach Niżnych.
Również żona kierowcy nie miała uprawnień do kierowania pojazdami, więc oświadczyła, że poprosi o przyjazd do przejścia granicznego swojego szwagra, który poprowadzi samochód do miejsca zamieszkania rodziny. Po kilku godzinach szwagier dotarł do przejścia granicznego, po czym rodzina zawróciła do Gliwic.