Szukają nastolatków, akcja trwa od nocy. Wszyscy mogli być pijani
Trzech nastolatków z Łodzi i okolic zaginęło na jeziorze Małszewskim. Policja i straż pożarna prowadzą zakrojoną akcję poszukiwawczą. Nastolatkowie nad wodę przyjechali grupą znajomych w wieku od 15 do 19 lat. Wszyscy byli pijani.
Co musisz wiedzieć?
- Trzech nastolatków z województwa łódzkiego zaginęło na jeziorze Małszewskim w nocy z wtorku na środę.
- Służby prowadzą intensywne poszukiwania z użyciem dronów, psów tropiących, nurków oraz sonaru, przeszukując zarówno wodę, jak i linię brzegową.
- Grupa młodych osób przyjechała odpocząć nad wodą 22 czerwca. Policja potwierdziła WP, że w nocy z wtorku na środę wszyscy nastolatkowie byli pijani.
Grupa jedenastu nastolatków z województwa łódzkiego od 22 czerwca spędzała czas w wynajętym domku letniskowym nad jeziorem Małszewskim w gminie Jedwabno. Jak udało nam się ustalić, nastolatkowie w wieku od 15 do 19 lat przyjechali nad jezioro z Łodzi i okolic.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że około godz. 0.40 w nocy z wtorku na środę, trzy osoby w wieku od 17 do 19 lat wypłynęły na jezioro. Reszta, która została na lądzie straciła z nimi kontakt. Około godz. 1 na miejsce wezwali służby - przekazała Wirtualnej Polsce st. sierż. Agata Stefaniak z policji w Szczytnie.
Ratownicy, którzy rozpoczęli poszukiwania na jeziorze znaleźli dwa puste kajaki oraz wiosło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrącił nastolatka i odjechał. Wszystko się nagrało
Rzeczniczka powiatowej komendy potwierdziła WP, że cała grupa była pijana. - Osoby, których poszukujemy prawdopodobnie też były pod wpływem alkoholu - dodała Stefaniak.
W środę na miejsce wezwano rodziców niepełnoletnich. - Będziemy wszystkich przesłuchiwać i ustalać dokładne okoliczności - przekazała Agata Stefaniak.
Policja skontaktowała się też z właścicielką domku, który wynajęli nastolatkowie. Również będzie musiała złożyć wyjaśnienia. Wirtualna Polska dotarła do kobiety. - Ja naprawdę nic nie wiem - przekazała z płaczem.
W akcji poszukiwawczej biorą udział policjanci z psem tropiącym, dronem, dwie grupy nurków PSP oraz zespół wyposażony w sonar. Przeszukiwane są zarówno wody jeziora, jak i linia brzegowa. W działaniach uczestniczą funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, strażacy z PSP w Olsztynie, Szczytnie i Węgorzewie oraz trzy zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z gminy Jedwabno.
Poszukiwania prowadzone są bez przerwy, mimo trudnych warunków terenowych. Służby podkreślają: robimy wszystko, by odnaleźć zaginionych jak najszybciej.
Sołtys: tragedia
- Sprawa jest bardzo przykra. Dzieciaki niepełnoletnie nie powinny być same bez opieki. Po drugie, nie wiemy, czym oni pływali i czy zabezpieczyli sprzęt, czy ktoś ich przeszkolił. Ja mam wypożyczalnie rowerów i domek, ale staram się cały czas ludzi uświadamiać jak z tego korzystać. Jak widzę, że ktoś jest niepewny, to mu nie wypożyczam sprzętu - komentuje z kolei sołtys Małszewa, Robert Paratowski.
W rozmowie z WP dodaje, że "z wodą nie ma żartów". - Jest tyle różnych historii o tym, co dzieje się na wodzie. Dawno u nas nie było takiej tragedii - mówi.
- Tu jest dużo domków do wynajęcia. Mamy dość dużą bazę noclegową - około 100 miejsc. Często zdarzają się grupy młodych ludzi, które kąpią się nocą na głównej plaży. I niestety widać alkohol. Nawet, jak coś się dzieje, to ludzie boją się zawiadamiać służby. - podsumowuje sołtys.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Jeżeli masz informacje w sprawie napisz do autora - mateusz.dolak@grupawp.pl
Czytaj też: