PolskaSzpitale nie zgłaszają dawców przeszczepów. To się nie opłaca

Szpitale nie zgłaszają dawców przeszczepów. To się nie opłaca

Tylko 100 osób rocznie ma szanse na nowe serce, bo szpitalom nie opłaca się zgłaszać dawców - pisze "Rzeczpospolita". Na 900 szpitali w całej Polsce zaangażowanych w dawstwo jest tylko kilkanaście.

Szpitale nie zgłaszają dawców przeszczepów. To się nie opłaca
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | public domain

W ramach zwrotu za badania, jakie trzeba wykonać u dawcy, szpitale dostają 10,2 tys. zł za pobranie nerek i czterech innych narządów, w tym serca. 4,8 tys. z tej kwoty ma pokryć koszty osobowe: zwołanie konsylium orzekającego śmierć mózgu i pracę personelu - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Dlatego właśnieliczba dawców w Polsce się nie zwiększa i od 2011 r. nie przekroczyła 600. Najgorzej jest z przeszczepami serca: organ ten można pobrać tylko od 20 proc. dawców. W 2016 r. w Polsce lekarze przeszczepili 101 serc, o dwa więcej niż rok wcześniej. To bardzo mało. Dla porównania, w dziesięciomilionowych Czechach przeszczepia się cztery razy więcej serc - alarmuje dziennik.

Pieniądze za opiekę nad dawcą trafiają do kasy szpitala i zasilają np. stołówkę czy pralnię, a nie anestezjologów - mówi "Rz" proszący o anonimowość szef oddziału intensywnej terapii z południa kraju.

Kardiochirurdzy alarmują, że zapotrzebowanie na transplantacje serca stale rośnie. Na jego przeszczep obecnie czekają 402 osoby.

Źródło artykułu:PAP
serceszpitalpolska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)