Stadion Narodowy szpitalem tymczasowym. Grzegorz Schetyna krytykuje
Szpital polowy powstaje na Stadionie Narodowym. Zdaniem Grzegorza Schetyny decyzja ta wynika z chaosu i braku przygotowania następnych kroków, które rząd powinien podjąć jeszcze w marcu lub kwietniu.
W poniedziałek szef KPRM potwierdził doniesienia Wirtualnej Polski dotyczące powstania szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym. Grzegorz Schetyna, goszcząc w "Polsat News", odniósł się do decyzji rządzących.
- Tak dramatyczna decyzja o powstaniu szpitala na Stadionie Narodowym jest elementem paniki, wynika z chaosu i z braku przygotowania następnych kroków, kiedy trzeba było to robić, w marcu czy kwietniu. Kto będzie tam pracował, gdzie są lekarze i personel medyczny, których brakuje w szpitalach? - powiedział polityk, dodając, że nie wystarczy napisać ustawy i nakazać lekarzom przychodzić do pracy. - Trzeba mieć pomysł na walkę z pandemią - mówił.
Schetyna pytany o to, czy obowiązujące restrykcje powinny być ostrzejsze, odpowiedział: "rozmawiajmy o szkołach, przedszkolach". - Szedłbym drogą tych krajów, które przygotowały się na drugą falę. (…) Uważam, że decyzje muszą być twarde, musi je podejmować rząd, premier i szef MSWiA. Nie widzę dziś zaangażowania państwa - wskazał.
Koronawirus. Zamknięte cmentarze 1 listopada? Piotr Mueller o zaleceniach rządu
Grzegorz Schetyna komentuje słowa Waldemara Kraski: "To nieporozumienie"
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział na antenie Polsat News, że personel medyczny jest "wąskim gardłem" w walce z drugą falą pandemii koronawirusa.
Schetyna odniósł się do tych słów. - Przypominam sobie, jak ten sam wiceminister Kraska wraz z GIS kazali senatorom wkładać lód do majtek w marcu, gdy pytali o przygotowania kraju do radzenia sobie z COVID-19, że nic nam nie grozi i Chiny są bardzo daleko - powiedział.
Ten sam minister mówi teraz, że to zaniedbanie ostatnich 30 lat. Powiedziałbym, że to żart, ale to nieporozumienie, że tacy ludzie, którzy nie zrobili nic, by przygotować Polskę do drugiego etapu pandemii, są odpowiedzialni za to, co będzie jutro i pojutrze - spuentował były przewodniczący PO.
Źródło: polsatnews.pl