Świat"Szpital na peryferiach - po 20 latach" na ekranach Czeskiej Telewizji

"Szpital na peryferiach - po 20 latach" na ekranach Czeskiej Telewizji

Premiera 13 nowych odcinków kultowego serialu "Szpital na peryferiach - po 20 latach", jakie nakręciła Czeska
Telewizja (CzT), stała się w Czechach ogromnym wydarzeniem. O
nowych losach bohaterów "Nemocnicy na kraji mesta" pisały
wszystkie gazety, a zainteresowanie serialem było ogromne.

20.10.2003 | aktual.: 20.10.2003 16:00

Kontynuację serialu, który na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku zgromadził przed telewizorami na całym świecie ponad pół miliarda widzów, zakupiły już - według informacji CzT - telewizje słowacka i polska. Zainteresowane są także stacje telewizyjne w Austrii i Niemczech, gdzie przed laty losy lekarzy, pielęgniarek i pacjentów prowincjonalnego szpitala cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.

Jak podały czeskie media, 63-letni obecnie Josef Abrham, który gra ordynatora Blażeja, za udział serialu zarobił ponad 1,5 mln koron (ok. 200 tys. zł). Niemal taką samą gażę otrzymała 54-letnia Eliszka Balzerova, która w "Szpitalu na peryferiach" i kontynuacji tego serialu zagrała ogromnie lubianą dr Alżbietę Czeńkovą. Obie gwiazdy za jeden dzień zdjęciowy otrzymywały po 25 tysięcy koron (ok. 3,5 tys. zł). W sumie produkcja 13-odcinkowej kontynuacji "Nemocnicy" kosztowała Czeską Telewizje ponad 75 milionów koron (ok. 10 mln złotych).

Magdalena Dietlova - wdowa po zmarłym już autorze scenariusza serialu, Jaroslavie Dietlu, która prawa do nakręcenia nowych odcinków serialu sprzedała Czeskiej Telewizji za symboliczne - jak mówi - 50 tysięcy koron (ok. 7 tys. zł) - nie do końca jest zadowolona z ostatecznego kształtu "Szpitala". Jej zdaniem, Jaroslav Dietl chciał, aby zmarłego i niezmiernie lubianego dr Sztrosmajera (grał go nieżyjący już także wybitny czeski aktor Milosz Kopecky) na ekranie zastąpił - występujący w ostatnich odcinkach - dr Peterka, którego postać odtworzył Oldrzich Kaiser.

"Jest to właściwie nowy serial, który ma nowe losy, napisany został przez nowego scenarzystę, wyreżyserowany został przez nowego reżysera, a w którym wykorzystano większość starszych postaci. Ostatecznie jednak serial ten nie rozczarował mnie" - zaznaczyła Dietlova.

Widzowie mogą znów przeżywać losy (kreowanej przez wybitną aktorkę - Ivę Janżurovą) siostry Huńkovej (o której dr Sztrosmajer mówił, że gdyby głupota miała skrzydła to Huńkova byłaby gołębicą), starego ordynatora Sovy, którego zagrał ponownie słowacki aktor Ladislav Hudik, oraz małomównej, pięknej siostry Iny, w której postać wcieliła się ponownie Andrea Czunderlikova.

Jak powiedział Andrzej Siwek, kierownik zespołu prasowego w biurze rzecznika TVP, Telewizja Polska "czyni starania", by kolejne odcinki "Szpitala na peryferiach" mogły być pokazane także polskim widzom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)