Szpieg w polskiej bazie w Iraku
Informator terrorystów, którzy półtora tygodnia temu zaatakowali polsko-salwadorski konwój, może być pracownikiem amerykańskiej firmy logistycznej zaopatrującej naszą bazę m.in. w żywność - dowiedział się "Dziennik".
29.07.2006 | aktual.: 29.07.2006 09:47
W ataku ranni zostali czterej nasi żołnierze. Jeden Salwadorczyk zginął.
- Irakijczycy zatrudnieni w tej firmie są cywilami, mieszkają poza bazą i mogą mieć swobodne kontakty z przestępcami- informuje wysokiej rangi oficer VII zmiany w Iraku. Dodaje, ze ustalanie tożsamości donosiciela to kwestia najbliższych dni. Do zdrajcy mają doprowadzić naszych oficerów irakijscy terroryści zatrzymani po napadzie pod An Numanija we wtorek w zeszłym tygodniu.
Z grupy podejrzewanych o zdradę polskie dowództwo stanowczo wyklucza naszych tłumaczy. - Ufamy im. Zostali dokładnie prześwietleni. Oni noszą polskie mundury- przypomina jeden z oficerów sztabu operacyjnego. (PAP)