Szopy wyprały Polskę

Przeniknęły z amerykańskich baz wojskowych w Niemczech i zajęły już połowę Polski. Szopy pracze zaczynają sprawiać kłopoty.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

– Z naszego punktu widzenia to obcy drapieżnik, a my jesteśmy zwolennikami rodzimych gatunków – mówi Konrad Wypychowski, dyrektor Parku Narodowego „Ujście Warty”. – Ostatnio szopy wpadły do kolonii czapli, gdzie narobiły wiele szkód. Wcześniej musieliśmy zrezygnować z budek lęgowych dla ptaków, bo szopy tam się wprowadziły i rozmnażały. Szopy pracze pochodzą z Ameryki Północnej, ale do Polski przyszły z Niemiec. 80 lat temu kilka sztuk zostało tam wypuszczonych na wolność, by uatrakcyjnić polowania. Po wojnie przyłączyły się do nich osobniki, które miały być maskotkami żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Niemczech, lecz uciekły z koszar. 10 lat temu przekroczyły Odrę, teraz dochodzą do Wisły. Obecnie szacuje się, że w Polsce jest ponad 10 tysięcy szopów. Mogą mieszkać na wsi i w mieście, na polu i w lesie. Jedzą płazy, ryby, raki, ślimaki, owady, ptaki, jaja, owoce, padlinę i odpadki żywnościowe. Gdy w zasięgu łapy mają wodę, myją w niej posiłek, stąd ich nazwa „pracz”.

– Szop przyniósł ze sobą także niebezpiecznego pasożyta, glistę Baylisascaris procyonis, której larwa atakuje układ nerwowy, a po dostaniu się do oka powoduje ślepotę. W Europie stwierdzono już 10 śmiertelnych przypadków wywołanych przez tego pasożyta – mówi doktor Andrzej Zalewski z Zakładu Badania Ssaków PAN. Ze względu na to oraz na szkody czynione wśród zwierząt w 2004 roku szopy wciągnięto na listę gatunków łownych. Ale w mijającym sezonie członkowie Polskiego Związku Łowieckiego upolowali tylko 36 szopów. – Chodzą po drzewach, świetnie pływają, myśliwi nie wiedzą, jak na nie polować. Dlatego szop jest cennym trofeum – wyjaśnia Bartłomiej Popczyk z Działu Hodowli PZŁ.

– Jeśli zobaczymy gdzieś śmieci porozrzucane wokół pojemników, to zrobił to prawdopodobnie szop – dodaje doktor Zalewski. – Można się spodziewać, że zaczną wygryzać dziury, by wejść do domów. Nie będą czekać na nasze zaproszenie.

Ewa Koszowska

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Tragiczne powodzie na Bali. Liczba ofiar rośnie
Tragiczne powodzie na Bali. Liczba ofiar rośnie
Przetasowania wojsk w Europie. Niemiecka brygada na stałe na Litwie
Przetasowania wojsk w Europie. Niemiecka brygada na stałe na Litwie
Ciągnik z cysterną uderzył w dom. Budynek nie nadaje się do mieszkania
Ciągnik z cysterną uderzył w dom. Budynek nie nadaje się do mieszkania
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
Rosyjskie drony nad Polską. "Nie mamy reakcji Białego Domu"
Rosyjskie drony nad Polską. "Nie mamy reakcji Białego Domu"
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni