Szokujące wyznanie matki Tomasza Komendy. "Zostałam potraktowana jak pies"

Matka Tomasza Komendy udzieliła poruszającego wywiadu. - Trzy razy go widziałam przez ostatnie trzy lata. Ten trzeci pojechałam i okazało się, że Tomek już dwie godziny nie żyje - wyznała.

Tomasz Komenda z matkąTomasz Komenda z matką
Źródło zdjęć: © East News, Reporter
Katarzyna Bogdańska

Teresa Klemańska, matka Komendy, mówi w "Gazecie Wyborczej", że została odsunięta od syna przez najstarszego brata Gerarda, zwanego w rodzinie Maćkiem. Twierdzi, że Gerard miał negatywny wpływ na Tomka i interesował się tylko odszkodowaniem.

Tomasz miał być całkowicie pod jego wpływem. W ostatnich latach matka nawet nie wiedziała, gdzie mieszka.

- Trzy razy go widziałam przez ostatnie trzy lata. Ten trzeci pojechałam i okazało się, że Tomek już dwie godziny nie żyje. Te dwa razy, to po piętnaście minut. W kaplicy chciałam jeszcze jego twarz dotknąć, ale zaraz ten mój najstarszy syn, Maciek go nazywamy, rękę mi odepchnął - opowiada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od zachwytu po oburzenie. Zapytaliśmy Polaków o ocenę rządu Tuska

- Trumnę zamknął i koniec. I nawet mi nie pozwolił przy dziecku usiąść, tylko w drugim rzędzie. I przecież ja wcale nie mówiłam, żeby mi nie składać kondolencji. To co? Ja już nie jestem rodziną? Taki żal, że zostałam potraktowana jak pies. Za cholerę się z tym nie pogodzę - wyznaje z żalem.

- Ludzie pytali, czy ja się z Tomkiem pogodziłam przed śmiercią. A ja się z nim nigdy nie pokłóciłam. Jakby nawet powiedział, że mnie nienawidzi, byłoby lżej - dodaje.

Matka Tomasza Komendy nie może zrozumieć, dlaczego została tak odsunięta. Miała wyznaczane widzenia z synem, które umawiał Maciek. Miał oczerniać matkę w oczach Tomka, mówiąc mu, że zależało jej na pieniądzach. Kobieta przekonuje, że przecież cały czas walczyła o syna, gdy był w więzieniu. Utrzymuje, że nie robiła tego dla pieniędzy.

Tomasz Komenda zmagał się z rakiem płuc. Ostatnie tygodnie jego życia były niezwykle trudne. Nie był w stanie samodzielnie funkcjonować, cierpiał. Opiekował się nim brat, rodzina i przyjaciele. Gerard Komenda powiedział, że Tomasz do ostatnich chwil swojego życia był otoczony miłością i czułością. - Zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy - stwierdził brat zmarłego w rozmowie z salon24.pl.

Gerard Komenda opowiedział, że Tomasz zdecydował, że chce umrzeć w domu. - Odszedł w domu, wśród bliskich, którzy byli z nim do końca - wyznał brat zmarłego.

Jego matka widzi to zupełnie inaczej. - Niech nikt mi nie mówi, że on umierał w gronie najbliższej rodziny. Nawet jego ukochanego psa oddali - żali się.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"/WP/salon24.pl

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Prof. Dudek ostrzega. "Rozmontowanie" Europy
Prof. Dudek ostrzega. "Rozmontowanie" Europy
Zabójstwo na Nowym Świecie. Jest ostateczna decyzja sądu
Zabójstwo na Nowym Świecie. Jest ostateczna decyzja sądu
Tajemnicza śmierć w Tarnowie. Ciało na klatce schodowej
Tajemnicza śmierć w Tarnowie. Ciało na klatce schodowej
Chaos na M-12. Rosjanie stoją godzinami w kolejkach po paliwo
Chaos na M-12. Rosjanie stoją godzinami w kolejkach po paliwo
Awantura domowa w Tarnowie. Nożem ranił bratanka i ojca
Awantura domowa w Tarnowie. Nożem ranił bratanka i ojca
Werdykt Polaków. Wiadomo, komu ufają, a komu nie ufają
Werdykt Polaków. Wiadomo, komu ufają, a komu nie ufają
Niemieccy ministrowie w Warszawie. Sygnał powagi wobec Polski?
Niemieccy ministrowie w Warszawie. Sygnał powagi wobec Polski?
Tragiczne skutki ulewy w Odessie. Czwartek dniem żałoby, flagi zostaną opuszczone
Tragiczne skutki ulewy w Odessie. Czwartek dniem żałoby, flagi zostaną opuszczone
125 mln zł tygodniowo. Niespotykana skala rosyjskiej machiny
125 mln zł tygodniowo. Niespotykana skala rosyjskiej machiny
Dwie ofiary pożaru w Berlinie. Podejrzany zatrzymany w Polsce
Dwie ofiary pożaru w Berlinie. Podejrzany zatrzymany w Polsce
Specjalny szczyt UE w Kopenhadze. Orban o dronach: zestrzel je
Specjalny szczyt UE w Kopenhadze. Orban o dronach: zestrzel je
Pociąg potrącił 32-latka. Koszmar na przejeździe kolejowym
Pociąg potrącił 32-latka. Koszmar na przejeździe kolejowym