Szokujące treści w czasopiśmie dla nauczycieli
Wulgaryzmy i plagiat znalazły się w czasopiśmie dla nauczycieli, które wydaje fundacja założona przez MEN - informuje "Rzeczpospolita".
Czasopismo ma być wskazówką dla nauczycieli, jak prowadzić lekcje i poznawać nowe metody pedagogiczne. „Języki obce w szkole" od tego roku mają nowego wydawcę, a pismo zaczęło mocno zaskakiwać treściami.
Nauczycielom proponuje się między innymi odgrywanie dialogu z filmu "Dzień Świra". Uczniowie mogą się go nauczyć na pamięć oraz uzupełniać luki wulgarnymi słowami z filmu. Chodzi o scenę, w której Adaś Miauczyński odpytuje syna z koniugacji czasownika "to be". Dialog kończy się słowami: to be, k... a, or not to be. „K... a" jest jednym z tych wyrazów, które uczniowie mają wpisać w dialogowe luki.
To nie koniec kontrowersji wokół pisma dla nauczycieli. W trzecim numerze opublikowano materiał, który w zdecydowanej większości jest kompilacją czterech innych tekstów. Bez problemu można wyszukać je w internecie, każdy z nich ma swojego autora. Ich nazwisk jednak nie odnotowano w bibliografii.