Szokujące taśmy ujawnione przez "Wprost" były oferowane innym redakcjom?
Szokujące nagrania rozmów ministrów rządu m.in. z prezesem NBP, ujawnione przez tygodnik "Wprost", były oferowane innym redakcjom - donosi portal wirtualnemedia.pl.
Wirtualnemedia.pl powołują się na informacje podawane na Twitterze przez niektórych dziennikarzy. Wynika z nich, że nagrania były wcześniej oferowane innym redakcjom. - Podobno taśmy dostały też inne redakcje. Ciekawe rozumienie misji, zrezygnowanie z czegoś takiego - napisała blogerka Kataryna. - Też mam takie informacje o co najmniej jeszcze jednej redakcji - potwierdził współpracujący z "Wprost" Tomasz Sekielski. - Dlaczego "Rzeczpospolita" omawia artykuł "Wprost", a nie napisała swojego? Przecież dostali ofertę? - pytał Tomasz Szymborski, były dziennikarz m.in. "Rzeczpospolitej".
Plotki z Twittera wyśmiewa Michał Majewski, szef działu śledczego "Wprost". - Wszyscy wszystko mieli i wiedzieli tylko nie dali, bo się trochę bali. Ha, ha - napisał na Twitterze. - Oczywiście, synu. Wszystkie redakcje to mają. Już dawno. Dlatego właśnie czekają, aż "Wprost" to opublikuje - stwierdził z ironią Tomasz Skory z RMF FM.
Źródło: Wirtualnemedia.pl