Szokująca interwencja policji. 38‑letni Brazylijczyk nie żyje
Nie milkną echa brutalnej interwencji policji zakończonej śmiercią czarnoskórego Brazylijczyka. W dniu pogrzebu Genivaldo de Jesusa Santosa w mieście doszło do zamieszek, a do sieci trafił film z brutalnej interwencji policji.
27.05.2022 | aktual.: 27.05.2022 15:55
Do zdarzenia doszło w środę w mieście Umbaúba w brazylijskim stanie Sergipe. 38-latek został zatrzymany przez policjantów, którzy wsadzili mężczyznę do bagażnika samochodu. Kilka sekund później funkcjonariusze wrzucili do środka pojemnik z gazem i zamknęli klapę bagażnika. Na nagraniu widać, jak policjanci przygniatają mężczyźnie nogi, słychać też krzyk, który milknie po kilkudziesięciu sekundach.
Przerażające nagranie
Nagranie urywa się w momencie, gdy gaz przestaje wydostawać się z pojazdu i funkcjonariusze otwierają bagażnik. Mężczyzna się nie rusza. Rodzina zmarłego 38-letni Genivaldo de Jesusa Santosa przekazała w mediach społecznościowych, że mężczyzna zmagał się z problemami psychicznymi.
Brazylia wstrząśnięta brutalnością policji
W czwartek odbył się pogrzeb 38-latka, podczas którego doszło do licznych starć z policją.
Jak przekazała brazylijska państwowa agencja informacyjna Agencia Brasil, federalna policja drogowa podjęła decyzję o wyrzuceniu z pracy funkcjonariuszy, którzy przyczynili się do śmierci Genivaldo de Jesusa Santosa. W oświadczeniu dodano, że wszczęty został proces dyscyplinarny "w celu wyjaśnienia faktów", a agenci zostali usunięci z działań policyjnych.
"Ostra niewydolność oddechowa"
Za pośrednictwem mediów społecznościowych minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa publicznego, Anderson Torres, poinformował w czwartek, że nakazał policji federalnej i federalnej policji drogowej wszczęcie dochodzenia w sprawie incydentu. "Naszym celem jest doprecyzowanie szczegółów, których wymaga ta sprawa" – napisał minister.
Według Instituto Médico Legal (IML) w Sergipe wstępną przyczyną śmierci była "ostra niewydolność oddechowa". Instytut podkreśla, że są to wstępne ustalenia i zaznacza, że czeka jeszcze na wyniki badań próbek wysłanych do Instytutu Analiz i Badań Sądowych.