Szok po zdymisjonowaniu ukraińskiego rządu
Zdymisjonowanie rządu Jurija Jechanurowa przez parlament z powodu warunków rosyjsko-ukraińskiej ugody gazowej analitycy czołowego brytyjskiego banku HSBC nazywają "dużym, negatywnym szokiem".
O wtorkowej decyzji parlamentu w Kijowie pisze też brytyjska prasa.
11.01.2006 | aktual.: 11.01.2006 11:53
W swoim komentarzu analitycy banku HSBC piszą o "politycznej próżni w kraju, który został poszkodowany przez nowe, wyższe ceny energii, gospodarczo rozwija się wolniej i w którym stopa inflacji przekracza 10%".
Z uwagi na bliski termin wyborów powszechnych rozpisanych na 26 marca "perspektywa wyłonienia spójnego rządu jest znikoma, ponieważ znowelizowana konstytucja, która weszła w życie w ubiegłym tygodniu, przyznaje duży zakres władzy parlamentowi" - napisali.
Według analityków cytowanych anonimowo przez dziennik "The Independent", dymisja rządu Jechanurowa przez parlament ma równie duży związek z gazem, co z zajmowaniem przez polityków dogodnej pozycji wyjściowej przed marcowymi wyborami.
"Stawka jest duża, ponieważ na mocy zmian w konstytucji, parlament i premier zyskali większy zakres władzy kosztem prezydenta" - pisze "The Independent".
Była premier Julia Tymoszenko powiedziała w tym kontekście dziennikowi "Guardian", że "tylko w wyniku korupcji Ukraina mogła była przystać na tego rodzaju tajny układ. Dymisja rządu dowodzi, iż nasza 'pomarańczowa rewolucja' nie była na próżno. Nie ma już miejsca na takie pokątne pakty" - podkreśliła.
"The Times" zauważa w nagłówku, że "z powodu gazowej umowy ukraińscy deputowani pokazali 'pomarańczowej rewolucji' czerwoną kartkę", a sama rewolucja znalazła się w kryzysie.
Gazeta sądzi, iż "nawet, jeśli rząd Jechanurowa w najbliższym czasie utrzyma się u władzy, to i tak prezydent Władimir Putin, który próbował w ubiegłym roku zapobiec wyborowi Wiktora Juszczenki na prezydenta, będzie miał powody do zadowolenia".
Zdaniem gazety, głosowanie w ukraińskim parlamencie jest także zwycięstwem Julii Tymoszenko, "która była motorem przygotowania wniosku o wotum nieufności dla rządu w niechwalebnym sojuszu z promoskiewskimi deputowanymi lojalnymi wobec ekipy odsuniętej od władzy przez 'pomarańczową rewolucję'".