Szojgu ujawnia cel "specjalnej operacji wojskowej". "Znów będziemy żyć w pokoju"
Rosja zupełnie już nie ukrywa swoich zamiarów wobec Ukrainy. - Znów będzie Związek Radziecki i znów będziemy żyć w pokoju - mówił minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu, tłumacząc cel "specjalnej operacji wojskowej" w pełnej napięcia przemowie.
Szojgu przemawiał podczas 30. rocznicy "pierwszej rosyjskiej operacji pokojowej" 14 lipca 2022 roku. Rocznicowa konferencja upamiętniała interwencję sił rosyjskich w Osetii Południowej, która była częścią Gruzji wkrótce po rozpadzie Związku Radzieckiego 14 lipca 1992 roku.
Nagranie z uroczystości dopiero teraz zyskuje popularność w sieci. Jego fragmenty udostępniają w mediach społecznościowych zarówno dziennikarze, jak i politycy.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu stwierdził, że celem Moskwy jest powrót do Związku Radzieckiego. - Wkrótce nasz kraj znów będzie wielki i silny, znów będzie Związek Radziecki i znów będziemy żyć w pokoju — podkreślił.
"Ci, którzy twierdzą, że chodzi o to, by NATO nie posuwało się za daleko – czy słuchacie?" - napisał były ambasador Ukrainy w Austrii, publikując fragment nagrania przemowy Szojgu.
Jeszcze przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę, Putin otwarcie mówił o tym, że nie uznaje jej państwowości. W telewizyjnym orędziu mówił, że "Ukraina została sztucznie utworzona przez Rosjan". Stwierdził także, że przyznanie praw republikom po opuszczeniu przez nie "imperium rosyjskiego było szaleństwem".
Podobne stanowisko prezentują od początku wojny rosyjscy propagandziści w mediach, a także politycy. Jak zauważają ukraińskie media, początkowo Rosjanie tłumaczyli inwazję chęcią pomocy rosyjskojęzycznej ludności Ukrainy. Trudno jednak teraz otrzymywać ten argument, kiedy ostrzeliwane są także miejscowości, gdzie mieszkańcy posługiwali się jedynie językiem rosyjskim.
Miedwiediew straszy Zachód
"Ukraińska Prawda" pisze, że były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew marzy o upadku Ukrainy. Stąd w jego przekazie regularnie pojawiają się propagandowe informacje.
We wtorek na swoim kanale w serwisie Telegram obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji ponownie straszył Zachód: "Najpierw ogłosili zamiar surowego ukarania Rosji za chęć ochrony cierpiących ludzi i zabezpieczenia swoich długofalowych interesów. Postanowili, jak zwykle, rozerwać na strzępy rosyjską gospodarkę" — napisał Miedwiediew. "Już niedługo nadejdzie chłód..." — dodał.