Szmajdziński: wzrost zagrożenia w Iraku przejściowy
Minister obrony narodowej Jerzy
Szmajdziński uważa, że po ostatnim ataku terrorystycznym na polską
misję stabilizacyjną w Iraku wzrosło zagrożenie naszych żołnierzy,
ale "o trwałej tendencji za wcześnie mówić".
Ponownych ataków na nasze wojsko można się spodziewać w związku z "ostatnimi zdarzeniami, ich charakterem i sposobem wykonania zamachów" - powiedział szef resortu obrony dziennikarzom w czasie poniedziałkowej wizyty w Zakładach Metalowych Mesko SA w Skarżysku-Kamiennej.
"Nie należy wykluczać, że ciężar aktywności terrorystycznej może przenieść się do strefy środkowo-południowej i południowej, ponieważ grupy terrorystyczne obecne w Iraku coraz bardziej wypierane są z północy i z Bagdadu" - wyjaśnił minister. W jego opinii nie powinno być "sinusoidy" w nastrojach; zawsze trzeba być jednakowo skoncentrowanym i czujnym. Podstawą bezpieczeństwa jest pełne przestrzeganie procedur rozpoznania, planowania i wykonywania zadań - ocenił.
"Przeciwdziałanie terrorystycznemu zamachowi samobójczemu to zadanie w bardzo wielu wypadkach niewykonalne" - dodał. "Można ograniczać skutki, można bardzo wiele zrobić w profilaktyce, ale jeśli ma się do czynienia ze zdeterminowanym samobójcą-terrorystą, to bardzo trudno wyeliminować ryzyko związane z wykonaniem takiego zamachu" - zaznaczył Szmajdziński.
Minister zapowiedział, że w kolejnym polskim kontyngencie wojskowym będzie więcej "siły bojowej" i więcej żołnierzy do zadań na rzecz wzmocnienia potencjału obronnego samego Iraku. Mniej będzie natomiast służb pomocniczych i logistycznych, bo nie ma już tylu potrzeb, które zaspokajają te formacje - tłumaczył minister.
Szmajdziński wyraził przekonanie, że w wyniku śledztw prowadzonych przez naszych wojskowych i policję iracką w sprawie terrorystycznych zamachów na polskich żołnierzy "prędzej czy później dopadniemy sprawców".
Również szef bułgarskiego wywiadu wojskowego gen. Płamen Studenkow ostrzegł w poniedziałkowym wywiadzie dla bułgarskiego dziennika "Trud", że w Karbali, gdzie w polskiej strefie stabilizacyjnej w Iraku służy bułgarski kontyngent, należy spodziewać się nowych zamachów terrorystycznych.
Studenkow przypomniał, że wywiad wojskowy jeszcze na początku grudnia uprzedzał, iż między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem należy spodziewać się ataków terrorystycznych. "Mieliśmy sygnały na ten temat i poinformowaliśmy o nich na posiedzeniach prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego 10 i 17 grudnia" - podkreślił szef bułgarskiego wywiadu wojskowego.
"Wywiad wojskowy nie ma danych, by sądzić, że terroryści zamierzają osłabić ataki. Całkiem możliwe są nowe zamachy przeciw bułgarskiemu batalionowi. Wojskowi bułgarscy zostali przeniesieni do innej bazy, a wywiad zaleca nasilenie środków bezpieczeństwa w nowym miejscu" - powiedział generał. "Należy także mieć na uwadze, że terroryści stale zmieniają taktykę" - dodał.