Szmajdziński: to jakieś stare rozgrywki
Zdaniem ministra obrony Jerzego
Szmajdzińskiego tekst o Wojskowych Służbach Informacyjnych w
"Rzeczpospolitej" to przejaw rozgrywek między byłymi oficerami
cywilnych i wojskowych służb specjalnych.
24.04.2004 20:40
"Polska nie jest opanowana przez byłych i obecnych funkcjonariuszy WSI, to chora wyobraźnia, to jakieś urazy, to walka byłego szefa WSI z dzisiejszym kierownictwem. To jakieś stare rozgrywki byłych oficerów służb wojskowych i cywilnych" - powiedział Szmajdziński.
Odnosząc się do tez artykułu dodał, że weryfikacja w WSI została dokonana. "Przeprowadzali ją Janusz Onyszkiewicz i Bronisław Komorowski. Wprawdzie miała inny charakter niż w służbach cywilnych, ale odeszło ponad 70% oficerów, archiwa nadzoruje Instytut Pamięci Narodowej" - powiedział.
"Dzisiaj główne zadania WSI to ochrona polskich żołnierzy na Bałkanach, na Wzgórzach Golan, także w Iraku i Afganistanie, również osłona kontrwywiadowcza instytucji związanych z siłami zbrojnymi. Dlatego te ataki to nieodpowiedzialność. Wreszcie, po latach - czego nie mogą ścierpieć krytycy - jest ustawa o WSI, która kończy z dowolnością, możliwością interesowania się przetargami i firmami nie mającymi nic wspólnego z zaopatrywaniem sił zbrojnych. Tak było, ale to nie jest stan dzisiejszy" - dodał minister.
"Jeśli ktoś ma jakieś dowody, jest wymiar sprawiedliwości. Niedotykalni to ci, którzy ten tekst stworzyli i ci, którzy występują w nim jako oskarżyciele. Bo wobec nich żadnych sankcji nie będzie można wyciągnąć" - ocenił Szmajdziński.
Minister przypomniał, że zgodnie z ustawowymi zasadami kadencyjności, niebawem będą wyznaczane nowe osoby na stanowiska kierownicze w WSI, a kryteria i kompetencje zostaną omówione z członkami sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Szmajdziński dodał, że zaakceptował propozycję szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego, by sprawę publikacji "Rz" omówiła właśnie ta komisja i - jeśli będzie chciał tego premier - kolegium do spraw służb specjalnych. Minister, podobnie jak szef WSI, jest zdania, że były szef WSI gen. Tadeusz Rusak atakuje obecne kierownictwo, z powodu nieprawidłowości, do których doszło, gdy Rusak kierował WSI. "Był raport komisji, która stwierdziła pewne nieprawidłowości, zostały skierowane wnioski do prokuratury. Wyjaśnienia stają się coraz bardziej męczące dla gen. Rusaka, to może być jeden z motywów" - powiedział.
W tekście "Niedotykalni" "Rzeczpospolita", powołując się na gen. Rusaka, pisze, że kilkadziesiąt osób będących kadrowymi oficerami WSI zajmuje wysokie stanowiska w państwie, w tym dyrektorów departamentów w ministerstwach. Kilkunastu oficerów WSI ma działać w otoczeniu prezydenta i premiera.
WSI zostały utworzone w 1991 r. dwa lata po po rozwiązaniu działających w PRL Wojskowej Służby Wewnętrznej (kontrwywiadu) oraz II Zarządu Sztabu Generalnego WP (wywiadu wojskowego). Długo działały na podstawie ogólnych przepisów ustawy o UOP i kilku innych ustaw, w ubiegłym roku Sejm uchwalił ustawę regulującą działanie WSI.