PolskaSzmajdziński: mieliśmy sygnały o przemycie pieniędzy z Iraku

Szmajdziński: mieliśmy sygnały o przemycie pieniędzy z Iraku

Ministerstwo Obrony Narodowej miało sygnały o dużej gotówce przewożonej przez dwóch polskich żołnierzy powracających z Iraku - przyznał minister obrony Jerzy Szmajdziński.

12.02.2005 | aktual.: 12.02.2005 18:34

Obraz

Mieliśmy sygnały, które poleciłem sprawdzić - powiedział Szmajdziński dziennikarzom po uroczystości pożegnania we Wrocławiu żołnierzy IV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego odlatujących do Iraku.

Nie chciał komentować opisanej przez sobotnie "Życie Warszawy" sprawy przemytu pieniędzy przez dwóch oficerów. Jednym z naszych zadań jest dbanie, aby nasze postępowanie, również w Iraku, było zgodne z prawem. Są zatrzymania. Prokuratura wyjaśnia, jak (oficerowie) weszli w posiadanie tak dużych środków. Śledztwo w toku - powiedział szef resortu obrony.

"ŻW" podało, że oficerowie to kapitan i porucznik. Informację tę potwierdziło nieoficjalnie Polskiej Agencji Prasowej jedno ze źródeł zbliżonych do wojska. Tymczasem inne źródło - również zbliżone do wojska - podało, że oficerowie to major i podpułkownik, którzy w Iraku mieli dostęp do pieniędzy przeznaczonych m.in. na zakup żywności oraz pomoc ludności cywilnej.

Pracujący przy polskim kontyngencie w Iraku prokurator wojskowy płk Kazimierz Haładaj powiedział, że sprawą zajmuje się Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Krakowie.

Sobotnie "Życie Warszawy" informuje, że 7 lutego tego roku na wrocławskim lotnisku zostało zatrzymanych dwóch oficerów powracających z Iraku, gdzie służyli w ramach III zmiany polskiego kontyngentu wojskowego. Znaleziono przy nich 90 tys. dolarów, czyli więcej niż mogliby zaoszczędzić ze swoich poborów. Pieniądze wykryto podczas odprawy celnej. Według "ŻW", oficerowie nie potrafili wyjaśnić, skąd mają pieniądze.

Jak informuje gazeta, obu oficerom prokuratura wojskowa postawiła zarzuty.

Źródło artykułu:PAP
pieniądzewojskoirak
Zobacz także
Komentarze (0)