Rozmowy o pokoju. Szłapka: "Polskę miał reprezentować prezydent"
Rzecznik rządu odniósł się do nieobecności przedstawiciela Polski na poniedziałkowych rozmowach w Waszyngtonie dotyczących pokoju w Ukrainie. Jak stwierdził, spotkanie odbywało się w dokładnie takim samym formacie, w jakim wcześniej uczestniczył Karol Nawrocki. – Polskę (w Waszyngtonie) miał reprezentować prezydent – podkreślił.
Adam Szłapka na konferencji prasowej został zapytany, czy nieobecność polskiego przywódcy w Waszyngtonie może rzutować na kwestie udziału polskich firm w odbudowie Ukrainy. - Wczorajsze spotkanie w Waszyngtonie odbyło się w tym samym formacie, co wcześniejsze łączenia z Donaldem Trumpem, w którym stronę polską reprezentował prezydent Nawrocki - odpowiedział.
- Oczywiście nie ma żadnych wątpliwości, że lepiej, żeby tam przedstawiciel Polski był - dodał. - Tak to się ułożyło. Nie było to spotkanie, z całą pewnością, koalicji chętnych, do czego przekonuje Kancelaria Prezydenta - podkreślił.
- Istnieje wieloletnia tradycja, że w relacjach polsko-amerykańskich to prezydent przejmuje wiodącą rolę i większą część odpowiedzialności. My natomiast będziemy współpracować i przekazywać stanowisko Polski prezydentowi , tak aby prezydent mógł je właściwie reprezentować - kontynuował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Melania napisała do Putina. "Coś nowego, czego nie widzieliśmy"
Rozmowy o pokoju w Waszyngtonie bez Polski
Jak mówił Adam Szłapka, takie były ustalenie po całym tygodniu, że Polskę miał reprezentować w tych spotkaniach prezydent Karol Nawrocki. - Oczywiście po konsultacjach z rządem. Takie są fakty - dodał.
- Jeżeli w ostatnim tygodniu Kancelaria Prezydenta – zgodnie ze swoją intencją – postanowiła wziąć większą odpowiedzialność za obszar bliskich relacji z Białym Domem, podkreślając, że ma tam dobre kontakty, to należy tę odpowiedzialność przyjąć wraz ze wszystkimi konsekwencjami - podkreślił Adam Szłapka.