Szkoły podstawowe obiektami agresji i przemocy. Efekt uboczny likwidacji gimnazjów?

Szkoły podstawowe obiektami agresji. Do aktów przemocy dochodzi nawet częściej niż wskazują statystyki. To efekt uboczny likwidacji gimnazjów?

Szkoły podstawowe obiektami agresji i przemocy. Efekt uboczny likwidacji gimnazjów?
Źródło zdjęć: © Fotolia

02.01.2019 09:23

Szkoły podstawowe obiektami agresji

Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna coraz więcej nauczycieli skarży się na rosnącą agresję i frustrację wśród uczniów. Ofiarami najczęściej padają najmłodsi, a przejawów agresji w placówkach jest nawet więcej niż wynika to ze statystyk. Powodem zaistniałej sytuacji jest występowanie przemocy psychicznej, które nie jest często zgłaszana policji. W niektórych szkołach podstawowych bójki, kradzieże oraz obrażanie nauczycieli to codzienność. Liczba zgłoszonych aktów agresji w ciągu dwóch lat wzrosła o połowę. W pierwszych trzech kwartałach 2018 roku było ich 2,4 tys.

Szkoły podstawowe – wzrost agresji po likwidacji gimnazjów

Obecny stan rzeczy to jeden ze skutków ubocznych likwidacji gimnazjów oraz powiększania szkół podstawowych z sześciu do ośmiu klas. Najwięcej kradzież z włamaniem i przestępstw przeciwko nauczycielom miało miejsce w 2017 roku. Przypadki kradzieży wzrosły wówczas o niemalże 170%, a przestępstwa przeciwko nauczycielom zwiększyło się o 110%. Psycholog Urszula Sajewicz-Radtke z gdańskiej poradni psychologiczno-pedagogicznej twierdzi, że wzrost liczby przypadków łamania prawa w podstawówkach nie powinien nikogo dziwić. Zdaniem ekspertki jest to zwykła statystyka, ponieważ wraz ze wzrostem dzieci, automatycznie przybywa aktów agresji. Zdaniem Sajewicz-Radte zjawisko z którym mamy do czynienia nie jest psychologicznym efektem likwidacji gimnazjów ani dowodem zmiany mentalnościowej wśród młodzieży.

Wzrost agresji w szkołach – zdanie nauczycieli

Nauczyciele w „DGP” komentują jednak jasno, że w szkołach spotykają się z wyczuwalnym wzrostem agresji i przemocy wśród uczniów. W wypowiedziach pedagogów został przytoczony między innymi przykład dwójki 10-latków, którzy weszli na drzewo podczas lekcji w-fu. Nieposłuszni uczniowie w wulgarny sposób obrażali nauczyciela i nie zejść na ziemię. Z drzewa musiała ich ściągnąć policja. To niejedyny przypadek, w którym uczniowie odmawiają wykonywania poleceń nauczyciela. Pedagodzy podkreślają, że wielu z nich odmawia oddania telefonu na czas zajęć lub podejścia do tablicy. Według policyjnych statystyk w 2018 roku znacznie zwiększyła się liczba przestępstw popełnianych w szkołach podstawowych. Wzrosła z 1714 do 2411 przypadków.

szkołaszkołyszkoły podstawowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)