Szkoły bez państwa

Prawie 10 proc. polskich podstawówek,
gimnazjów i liceów ogólnokształcących to placówki niepubliczne.
Wśród liceów ogólnokształcących niepublicznym jest co piąte. Ale
to zwykle małe szkoły - chodzi do nich zaledwie 2 proc. uczniów -
informuje "Gazeta Wyborcza".

09.03.2004 | aktual.: 09.03.2004 08:08

Po zmianie ustroju jak grzyby po deszczy powstawały szkoły zakładane przez stowarzyszenia lub osoby prywatne. W roku szkolnym 1989/90 było ich 12. Teraz jest już blisko 1400 podstawówek, gimnazjów i liceów ogólnokształcących. Niepubliczne podstawówki stanowią tylko 2,6 proc. wszystkich podstawówek, gimnazja już prawie osiem, a licea ogólnokształcące - niemal 20 proc. - informuje gazeta.

"Takie jest zapotrzebowanie rynku" - tłumaczy prof. Elżbieta Putkiewicz, jedna z autorek prowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych badań porównawczych szkolnictwa publicznego i niepublicznego. "Aspiracje edukacyjne wielu rodziców rosną z wiekiem ich dzieci. Do wyboru podstawówki wciąż niewielu przywiązuje wagę. Ale liceum ogólnokształcące to - jak powszechnie wiadomo - najlepsza droga na studia. Wybiera się je więc bardzo starannie"- podaje gazeta .

Połowa liceów niepublicznych to szkoły prowadzone przez Kościół lub organizacje wyznaniowe.

Charakterystyczne, że w szkołach niepublicznych przewaga liczebna chłopców nad dziewczynkami jest większa niż w publicznych placówkach. Zaznacza się ona lekko w podstawówkach i gimnazjach, a wyraźnie zwiększa w liceach. Podczas gdy w liceach publicznych proporcja chłopców do dziewcząt wynosi 37 do 63, to w niepublicznych jest średnio 56 proc. chłopców i 44 proc. dziewcząt. W zachodniopomorskich liceach niepublicznych aż 75 proc. uczniów to chłopcy, w śląskich - 71 proc., w pomorskich - 66 proc. - pisze "Gazeta Wyborcza".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)