Szkoła z Zabrza ostrzega przed zboczeńcem. Zaczepia dzieci na ulicy
Nieznany mężczyzna zaczepia uczniów na ulicach Zabrza Mikulczyc. Szkoła ostrzega rodziców i stara się uspokoić przestraszone dzieci, a policja prowadzi poszukiwania. O przypadkach nagabywania 11-latków w drodze na lekcje mówią wszyscy w okolicy.
"W związku z kolejnym przypadkiem nagabywania naszych uczniów przez nieznajomego mężczyznę informujemy państwa o potencjalnym zagrożeniu dla dzieci. Mogą być one zaczepiane na ulicach Mikulczyc. Prosimy Państwa o wzmożenie czujności i pilnowanie dzieci" - czytamy na kartce z ostrzeżeniem, które otrzymali rodzice miejscowej szkoły.
Z informacji nauczycieli wynika, że do tej pory mężczyzna zaczepił dzieci dwa razy pod koniec ubiegłego tygodnia.
- Zaczęło się od dwóch chłopców, a później nagabywana była jeszcze dziewczynka. Powiadomiliśmy policję, dzieciom została udzielona pomoc psychologiczna - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Barbara Wichary, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 24 w Zabrzu Mikulczycach.
Dzieci są przerażone
Wszyscy uczniowie szkoły uczestniczyli w pogadankach z policjantami na temat zagrożenia. - Niestety dzieci są przerażone, wpadły w panię i histerię. Dorabiają historię, że były porwania z korytarzy szkolnych, a przecież to działo się na ulicach. Staramy się wszystkich uspokajać, ale też ostrzegać - wyjaśnia dyrektorka.
Z naszych informacji wynika, że słowa, których użył mężczyzna zaczepiając dzieci, jednoznacznie wskazują na seksualny motyw. - Za wcześnie, aby o tym mówić. Wszystkie patrole wiedzą o tej sprawie i zwracają szczególną uwagę na okolice szkół - mówi nam sierż. szt. Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy zabrzańskiej policji.
"Ktoś mu coś zrobi i będzie mieć problemy"
Na ulicach zabrzańskiej dzielnicy nie ma wręcz innego tematu. - Wszyscy o tym mówią i piszą w internecie - słyszymy od pracownicy piekarni przy ul. Tarnopolskiej.
Rodzice starają się podwozić dzieci do szkoły, a na grupach dla mieszkańców Zabrza na Facebooku wymieniają się opiniami. Nie brakuje też gróźb pod adresem mężczyzny, który zaczepia dzieci. "Ktoś mu coś zrobi i będzie mieć problemy za bezpieczeństwo swoich dzieci" - pisze internauta. "Upublicznić jego wizerunek" - apeluje inny.
W internecie pojawiły się też doniesienia o innych możliwych atakach. Policja zapewnia, że ma wszystkie niezbędne informacje. - Zajmujemy się tą sprawą. Poszukujemy tego mężczyzny - zapewnia rzeczniczka zabrzańskiej policji.