Szkoła nie uniknie odpowiedzialności za dziecko
Nawet jeśli dziecko samodzielnie opuściło teren szkoły w czasie, gdy powinno przebywać w świetlicy, wciąż odpowiada za nie nauczyciel - pisze "Rzeczpospolita".
Tymczasem szkoły w regulaminach swoich świetlic nagminnie wyłączają swą odpowiedzialność za podopiecznych, którzy samodzielnie wychodzą z placówki.
Takie zapisy są niezgodne z ustawą o systemie oświaty, która nie pozostawia wątpliwości, że placówka odpowiada za dzieci podczas zajęć - podkreśla Maja Majewska-Kokoszka z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców. Dodaje, że rady rodziców nie powinny więc zatwierdzać takich regulaminów.
Jak mówi Majewska-Kokoszka, każde samodzielne opuszczenie placówki przez dziecko powinno się spotkać z reakcją rodziców, a każdy bezprawny zapis musi po ich interwencji zniknąć z regulaminu. Jeśli szkoła go nie wykreśli, należy zawiadomić kuratorium i organ prowadzący szkołę, czyli gminę.