"Szkodzi systemowi". Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz w poważnych tarapatach
Naczelna Rada Lekarska zamierza postawić prezesa NFZ przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej, a potem sądem lekarskim - donosi TOK FM. Samorząd lekarski domaga się, by Jacek Paszkiewicz odpowiedział za "szkodzenie systemowi i pacjentom".
21.05.2012 | aktual.: 21.05.2012 14:06
Poszło m.in. o kwestię umów, które lekarze muszą podpisać, by móc przepisywać leki refundowane. Przy czym wzór umów został stworzony bez akceptacji samorządu lekarskiego.
Jeśli sąd lekarski uzna, że Paszkiewicz zawinił może mu grozić upomnienie, ale również - sąd lekarski może odebrać prawo wykonywania zawodu.
Rzecznik NFZ Andrzej Troszyński tłumaczy, że prezes jest kontrolowany na każdym kroku. - Nie uważamy, aby rzecznik odpowiedzialności był odpowiednią instytucją do rozliczania prezesa z jego pracy - mówi.
Paszkiewicz pracował kiedyś w Gdańsku jako lekarz. Tymczasem, jak tłumaczy w rozmowie z TOK FM Szef Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz, lekarzy pracujących w Narodowym Funduszu Zdrowia uważa się za wykonujących zawód lekarza. - W związku z tym podlegają jurysdykcji rzeczników odpowiedzialności zawodowej i sądów lekarskich - zaznacza.