Szkocja: polskie wydarzenia kulturalne i nie tylko
Jak podaje biuletyn Szkocko-Polskiego Stowarzyszenia Kulturalnego, poczynając od 15 października w każdy poniedziałek w Dundee i 16 października w każdy wtorek w Kirkcaldy, przez kolejnych sześć tygodni, będą odbywały się wykłady z historii Polski. Zamiarem ich autora, prof. Petera Wiśniewskiego, jest zilustrowanie tezy, jak ważna była rola narodu polskiego w rozwoju centralnej i wschodniej Europy. Kolejne odczyty obejmują takie tematy jak: "Polska Piastów i Jagiellonów", "Rozbiory Polski", "Odrodzenie Rzeczpospolitej Polskiej", "Polska w okresie międzywojennym", "Zwycięstwo i porażka: polski holokaust na Wschodzie", "Polska pod rządami komunistów".
W Edynburgu odbyło się niedawno spotkanie pożegnalne z polskim konsulem generalnym. Uczestnicy spotkania wyrażali żal i zdziwienie, że zaledwie po osiemnastu miesiącach, konsul został odwołany z placówki. W ich opinii, kiedy działalność konsula wśród szkockich polityków zaczęła przynosić rezultaty, musiał opuścić Edynburg.
Na festiwalu teatralnym w Edynburgu z powodzeniem wystawiano "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza. Sztuka dostała entuzjastyczne recenzje w miejscowej prasie, a teatr Kompania Provisorium z Lublina, który z nią przyjechał, został uhonorowany nagrodą Fringe First. Podobny sukces odniósł Teatr im. H. Modrzejewskiej z Lublina ze spektaklem "Koriolan".
Kolejnym wydarzeniem, które zachwyciło emigracyjnych działaczy kultury w Szkocji był Festival of Jazz and Blues. Szczególnie występy polskiego Zespołu Włodzimierza Nahornego, którego pięciu wykonawców, wspomaganych przez grupę skrzypków, saksofonistów i basistów, fascynowało nowatorskimi aranżacjami dzieł Chopina.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany życiem i twórczością sir Williama Allana, szkockiego artysty, wielkiego przyjaciela Polaków, może zapoznać się z nimi w City Art Centre przy Market Street w Edynburgu. W Polsce mówiono o nim "nasz szkocki Rafael". Sir Allan swoje najlepsze lata przeżył właśnie w Polsce, przyjaźnił się m.in. z Stanisławem Trembeckim, Adamem Mickiewiczem oraz hrabiną Zofią Potocką. (I.O./pr)
Dziennik Polski