Szkocja decyduje o swojej niepodległości. Jaki będzie wynik głosowania?
Cztery, a nawet sześć punktów procentowych przewagi dają przeciwnikom niepodległości Szkocji dwa sondaże opublikowane na kilka godzin przed referendum w sprawie ewentualnego wyjścia tego kraju ze Zjednoczonego Królestwa. Zdaniem ankieterów to za mała różnica, aby przewidzieć, jaki realnie będzie wynik głosowania. Rozstrzygnie kilkadziesiąt tysięcy głosów.
Wśród osób, które już wiedzą, jak zagłosują, 53 proc. opowiada się za pozostaniem Szkocji w Zjednoczonym Królestwie, a 47 proc. jest temu przeciwnych - wynika z badania ośrodka sondażowego Survation. 9 proc. wszystkich pytanych wciąż się waha. Jeśli Szkoci postawią na niepodległość, będą mieli 18 miesięcy na budowę państwa.
Z kolei według sondażu pracowni YouGov przeciwników szkockiej secesji wśród osób zdecydowanych jest 52 proc., a zwolenników - 48 proc. Odsetek niezdecydowanych wyniósł 6 proc. W badaniu za niepodległością na ogół częściej opowiadali się mężczyźni, a kobiety chciały, by Szkocja zachowała polityczny status quo.
Sondaż ten przeprowadzono z udziałem 3 237 osób uprawnionych do głosowania w dniach 15-17 września.
To kolejne już badania opinii publicznej opublikowane w ostatnim dniu przed czwartkowym referendum. Pozostałe również wskazywały na niewielką przewagę zwolenników utrzymania politycznej unii między Szkocją i resztą Królestwa.