Sześciu żołnierzy USA zginęło w Iraku
Sześciu żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej zginęło w czwartek w dwóch oddzielnych wybuchach przydrożnych pułapek minowych w zachodnim Iraku - poinformowały amerykańskie władze wojskowe.
Obejmująca zachodnią część Iraku prowincja Anbar jest główną ostoją antyrządowej sunnickiej rebelii zbrojnej.
Jak podaje oficjalny komunikat, czterech marines zginęło w trakcie prowadzenia działań bojowych koło miasta Karma, 80 kilometrów na zachód od Bagdadu. Dalsi dwaj ponieśli śmierć na patrolu pod miastem Kaim niedaleko granicy syryjskiej. W okolicach Kaim trwa obecnie operacja "Żelazna Pięść", która ma oczyścić ten region z rebeliantów przed wyznaczonym na 15 października referendum w sprawie konstytucji Iraku.
Według ustaleń agencji Associated Press, czwartkowe straty zwiększyły do co najmniej 1950 liczbę żołnierzy USA, którzy stracili życie w kampanii irackiej od chwili jej rozpoczęcia 20 marca 2003 roku.