Sześć osób zginęło w wypadku samolotu na Alasce
Niewielki samolot runął do morza nieopodal wyspy Kodiak u wschodnich wybrzeży Alaski, zabijając sześć spośród 10 znajdujących się na pokładzie osób - powiadomił internetowy serwis CNN.
07.01.2008 00:05
Samolot zmierzał z wyspy Kodiak do jednego z miasteczek na odległym o 160 km w kierunku północno-wschodnim półwyspie Kenai. Niedługo po starcie pilot zgłosił kontrolerom lotów nieokreślone bliżej problemy. Wkrótce potem należąca do lokalnego przewoźnika Servant Air maszyna runęła do płytkich wód otaczających wyspę.
W wypadku zginął pilot oraz pięciu spośród dziewięciu pasażerów. Jedna z ofiar zmarła usiłując pokonać niespełna 270 metrów dzielących miejsce wypadku od brzegu.
Wszystkie ofiary to mieszkańcy niespełna 6-tysięcznego miasteczka Homer na półwyspie Kenai. Rzecznik Servant Air Ted Panamarioff zauważył, że wypadek stanowi ogromną tragedię dla tej niewielkiej społeczności, gdzie latanie należy do stałych elementów życia.