Szerszenie bojowe
Izraelski rząd chce ogłosić mobilizację. Nie będzie to jednak mobilizacja żołnierzy, lecz bionicznych szerszeni. Latające miniroboty o rozmiarach insekta będą patrolować zaułki najbardziej narażonych na terrorystyczne zamachy miast. Do akcji ma być wysłany rój stalowych owadów wyposażonych w kamery, a być może także w zdalnie sterowaną broń - informuje "Wprost".
Urządzenia zbudowane i poruszające się podobnie jak owady, skorupiaki i kręgowce to przyszłość wojska i policji. Na Uniwersytecie Kalifornijskim trwają prace nad skonstruowaniem mikromuchy przeznaczonej do działań podobnych do zadań izraelskiego szerszenia. DARPA, agencja Departamentu Obrony USA wdrażająca zaawansowane technologie, testuje "wielkiego psa". Najlepszy przyjaciel żołnierza odciąży go na polu walki, przejmując kilkadziesiąt kilogramów standardowego wyposażenia piechura. Pentagon planuje rzucić na głębokie wody robohomara, który ma odnajdywać na dnie morza miny i utracony sprzęt.
Pająki jak żywe
Zainteresowanie wykorzystaniem minirobotów wykracza daleko poza zadania militarne. Na uniwersytecie stanu Michigan powstał sztuczny wąż, który ma ułatwiać poszukiwanie ofiar katastrof. Potrafi się przeciskać przez niedostępne dla ratowników zwały gruzu, bez oporu pełza po schodach, które grożą zawaleniem. Zespół specjalistów z Belgii, Francji i Szwajcarii "podrobił" karalucha. Cyberinsekt (pod względem wyglądu i zapachu kopia owada) potrafi przeniknąć do lęgowiska karaluchów. Jest zaprogramowany tak, by przejąć nad nimi kontrolę i wyprowadzić je w dobrze oświetlone miejsca. Reszta należy do człowieka. Ten proces jest możliwy dzięki wykorzystaniu "inteligencji zbiorowej" owadów - sprawne działanie jednego osobnika naśladuje cała gromada.
Są już prototypy sztucznych pająków spacerujących po wodzie, jaszczurek wspinających się po ścianach oraz krabów, które NASA zamierza wysłać na Marsa. Większość tych urządzeń nie przypomina pierwowzorów tak dokładnie, jak wspomniany karaluch. Wynalazcy często poprzestają na precyzyjnym odwzorowaniu sposobu poruszania się zwierzęcia, wykorzystując jedynie jego ogólne zarysy anatomiczne. Bionika (lub biomimetyka), dziedzina nauki zajmująca się technologiczną rekonstrukcją procesów obserwowanych w przyrodzie, służy nie tylko produkcji robotów. Klasycznym przykładem wykorzystania bioniki jest kształt samolotu. Leonardo da Vinci, pomysłodawca machiny latającej, podglądał ptaki. Podobnych inspiracji nie kryli bracia Wrightowie. Dzisiejsi konstruktorzy zapożyczają od fruwających stworzeń nie tylko patent na skrzydła czy ogon. Amerykańscy piloci zwiadowcy skarżą się, że muszą przerywać akcje, by uzupełnić paliwo. Misja zostaje wznowiona, ale nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty, zwłaszcza jeśli sytuacja na
obserwowanym terenie się zmieniła. Ten problem rozwiązali badacze z Cornell University. Wymyślili samolot, który będzie lądował jak przysiadający na ziemi ptak. Pilot będzie mógł "posadzić" maszynę w dowolnym miejscu, na przykład na skale lub dachu wieżowca, wyłączyć silniki i bez zużywania paliwa zlustrować okolicę.
Robert Gontarek