Borys miała się stawić w sądzie we wtorek, ale na jej prośbę sprawę przeniesiono na inny termin, gdyż szefowa ZPB jest na zwolnieniu lekarskim.
Postawiono mi zarzut z artykułu administracyjnego, zarzucając zorganizowanie niesankcjonowanej akcji - wyjaśniła Borys.
Tłumaczyła, że milicja uznała zaplanowany na 2 maja w Grodnie koncert za nielegalną imprezę masową i spisała w tej sprawie protokół. Ponadto organizatorom nie chciano w mieście wynająć sali, gdzie koncert mógłby się odbyć.
Ostatecznie impreza odbyła się na terenie prywatnym konsulatu RP, pod otwartym niebem. "Lombardu" przyszło posłuchać około 1 tys. osób.