Szefernaker krytykuje Sikorskiego. "To jest jakaś dziecinada"
Szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker skrytykował Radosława Sikorskiego za nagranie, w którym wicepremier udziela rad prezydentowi Karolowi Nawrockiemu przed wizytą w USA. - To jest jakaś dziecinada - powiedział.
W środę 3 września w Białym Domu dojdzie do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Polski Karolem Nawrockim. Jeszcze przed spotkaniem doszło do sporu na linii prezydent-rząd. W delegacji nie znalazł się bowiem przedstawiciel MSZ, co krytykował m.in. szef resortu Radosław Sikorski.
- Po każdym spotkaniu, które odbywa pan prezydent, jeżeli chodzi o spotkania międzynarodowe, są przekazywane notatki z tych spotkań. Więc uspokajam sytuację, wszystko zgodnie z tym, jak do tej pory bywało - powiedział szef gabinetu prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Paweł Szefernaker w rozmowie z Polsat News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prezydent nie jest nieporadny". Burza wokół doradców Nawrockiego
- Ta wizyta przede wszystkim ma być takim nowym otwarciem w relacjach administracji amerykańskiej i polskiej, bo do tej pory, jak wiemy, przez ostatnie półtora roku rząd nie miał takiej relacji. Taki jest cel tego wylotu - dodał.
Szefernaker krytykuje Sikorskiego. "Dziecinada"
Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski wskazał na nagranie, które udostępnił wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski. Szef dyplomacji przekonywał, że przekazał kancelarii prezydenta notatkę ze stanowiskiem polskiego rządu w sprawach, o których Nawrocki będzie rozmawiał z Trumpem.
- Panie redaktorze, czy to jest poważna polityka, że w kierunku prezydenta nagrywany jest taki filmik przez ministra spraw zagranicznych, wrzucany do mediów społecznościowych? Przecież to jest jakaś dziecinada. Zamiast wysłać dokumenty, które powinny być klauzulowane, to wysłali e-mailem notatkę na jedną stronę - mówił Szefernaker.
- Ja powiem panu tak, ja wstydziłbym się w liceum na kartkówkę z wiedzy o społeczeństwie napisać takie stanowisko, jakie polski rząd przygotował prezydentowi - powiedział.
MSZ zaprzecza. "Setki stron"
Przypomnijmy, że rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński powiedział, że dokument, na który powołują się urzędnicy kancelarii prezydenta, jest "stanowiskiem rządu RP, które z natury jest skrótowe".
- Do Kancelarii Prezydenta przekazano setki stron przed wizytą w USA. – MSZ przekazało szczegółowe opinie, stanowiska negocjacyjne, dane. Stanowisko rządu jest tylko niewielką częścią i z natury rzeczy ma ogólny charakter - mówiło Wirtualnej Polsce źródło w resorcie. Inny przedstawiciel ministerstwa dodał, że MSZ jest zaangażowane w przygotowania do wizyty, a Marcin Przydacz w ubiegłym tygodniu był w Waszyngtonie, gdzie z szefem polskiej ambasady Bogdanem Klichem i pracownikami placówki omawiali przygotowania do wizyty.
Zaplanowana na 3 września wizyta w Waszyngtonie będzie pierwszą wizytą zagraniczną prezydenta Nawrockiego. W ubiegłym tygodniu szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki informował, że rozmowy w Stanach Zjednoczonych będą dotyczyły przede wszystkim kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego Polski, a ponadto prezydent planuje podkreślić, że zarówno Rosji, jak i jej przywódcy Władimirowi Putinowi "nie wolno wierzyć".
Czytaj więcej:
Źródło: Polsat News