Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego będzie powoływać Sejm
Podkomisja zajmująca się projektem ustawy o
Centralnym Biurze Antykorupcyjnym nie zmieniła przyjętego wcześniej, a zaproponowanego przez LPR,
zapisu, że szefa Biura powołuje Sejm.
PiS opowiada się za zapisem z rządowego projektu, że szef CBA, jako centralny organ administracji rządowej, powinien być powoływany przez premiera.
Posłowie PiS proponowali powrócić do zapisu proponowanego przez rząd, jednak taka zmiana nie uzyskała w podkomisji wymaganej większości. Za zmianą głosowało 3 posłów PiS, przeciw również troje - Katarzyna Piekarska (SLD), Julia Pitera (PO) i autor zmiany - Piotr Ślusarczyk z LPR.
Zarówno zwolennicy powoływania szefa CBA przez premiera, jak i zwolennicy rozwiązania, w którym powoływany jest on przez Sejm wskazywali na ekspertyzy prawników i konstytucjonalistów. Część tych opinii uznaje za zgodną z konstytucją sytuację, w której nie premier, a Sejm powołuje szefa CBA.
Ślusarczyk chciał też zmienić samo określenie szefa CBA jako "centralnego organu administracji rządowej" na inną formę opisową zakresu jego funkcjonowania, jednak propozycja nie uzyskała poparcia innych posłów.
Podkomisja doprecyzowała też zawartą w projekcie definicję korupcji. Sprecyzowali, że korupcja dotyczy nie "jakichkolwiek nienależnych korzyści" tylko "korzyści osobistej, majątkowej, lub innej". Definicja brzmi teraz następująco - "Korupcja jest obiecywaniem lub proponowaniem, wręczaniem, żądaniem, przyjmowaniem przez jakąkolwiek osobę bezpośrednio lub pośrednio korzyści osobistej, majątkowej, lub innej dla niego samego, lub jakiejkolwiek innej osoby, lub przyjmowaniem propozycji lub obietnicy takich korzyści w zamian za działanie lub zaniechanie działania w wykonywaniu funkcji publicznej lub w toku działalności gospodarczej".
Podkomisja jeszcze nie zakończyła prac nad projektem, ma go zmieniać dalej w czwartek.
CBA ma być nową służbą specjalną państwa, ma ścigać korupcję, zwalczać przestępstwa godzące w interesy ekonomiczne państwa, sprawdzać oświadczenia majątkowe osób publicznych. Ma zatrudniać około 500 osób.