Szef sztabu Milinkiewicza skazany za organizowanie rozruchów
Szef sztabu wyborczego Alaksandra Milinkiewicza
w Szczuczynie pod Grodnem, Siarhiej Laszkiewicz został skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności. Sąd uznał go winnym prowadzenia szkoleń w celu organizacji rozruchów z użyciem przemocy.
29.05.2006 | aktual.: 29.05.2006 11:49
Białoruska opozycja ocenia, że proces miał charakter polityczny. Podkreśla, że jest to precedensowa sprawa, gdyż po raz pierwszy skazano opozycjonistę z artykułu, w którym mowa jest o szkoleniu do udziału w "masowych rozruchach".
Prokurator zażądał kary sześciu miesięcy więzienia. Przedstawił świadków, którzy twierdzili, że Laszkiewicz obiecywał im pieniądze za wyjazd na opozycyjne wiece w Mińsku 2 marca i w dniu wyborów prezydenckich 19 marca oraz instruował ich, jak walczyć z milicją i robić koktajle Mołotowa. Miał im też zlecać rozdawanie ulotek.
28-letni Laszkiewicz został zatrzymano po raz pierwszy 2 marca podczas wiecu w Mińsku. Przeprowadzono wówczas rewizje w jego domu i mieszkaniach innych działaczy ze Szczuczyna i okolic. Ponownie aresztowano Laszkiewicza 14 marca.
Na procesie jako dowód posłużyła kaseta wideo z filmem "Zwyczajny prezydent", w którym na tle muzyki Pink Floyd i piosenek białoruskich bardów pokazano kadry z opozycyjnych demonstracji końca lat 90. Według oskarżenia, film miał posłużyć Laszkiewiczowi jako materiał instruktażowy.
Zwróciła uwagę, że film, składający się z kadrów wielokrotnie pokazywanych przez państwową telewizję, nie mógł służyć jako instruktaż rozruchów, gdyż nie widać na nim uzbrojonych demonstrantów, lecz milicję rozpędzającą pałkami pokojowe manifestacje.