Szef speckomisji krytycznie o działaniach BOR
• Szef sejmowej komisji ds. specsłużb krytycznie o pracy BOR
• Powinni szybciej zapanować na terenem - mówi Opioła
• Szef MSW powinien powołać własną komisję do wyjaśnienia przyczyn wypadku prezydenta - uważa
BOR szybciej powinno zapanować nad terenem, współdziałać z policją, ABW czy prokuraturą. Stan floty, zabezpieczenia najważniejszych osób w państwie powinno być dokładnie sprawdzone - mówił o incydencie z udziałem prezydenta gość Kontrwywiadu RMF FM, szef sejmowej speckomisji Marek Opioła z PiS.
Marek Opioła nie chciał spekulować na temat tego czy wypadek z udziałem prezydenta na A4 mógł być próbą zamachu, czy też nie. Stwierdził, że poczeka na ustalenia komisji powołanej przez szefa BOR. - Z drugiej strony też chciałbym zobaczyć efekty pracy komisji, którą w moim przekonaniu powinien powołać minister spraw wewnętrznych do analizy procedur i tego wszystkiego, co się działo w Biurze Ochrony Rządu przez ostatnie kilkanaście lat - dodał szef sejmowej speckomisji.
Poseł Opioła ma pewne zastrzeżenia dotyczące pracy funkcjonariuszy BOR-u przed i po incydencie z prezydencką limuzyną. - Trzeba sprawdzić jak wyglądają procedury w takich właśnie sytuacjach, w którym momencie powinno biuro współdziałać dobrze z policją, z prokuraturą i jak szybko powinno zabezpieczyć teren, bo uważam, że jednak biuro powinno mieć możliwości, i siły, i środki, do tego, żeby rozpoznawać dany teren, w którym się pojawia kolumna. Teraz pojawiają się informacje mówiące o tym, że było kilka tam wypadków, pytanie więc czy biuro sprawdziło dokładnie tę trasę przejazdu - mówił.
Pytany czy w związku z incydentem szef BOR powinien podać się do dymisji przypomniał, że pułkownik Andrzej Pawlikowski dowodzi tą jednostka od niedawna.
- Sami funkcjonariusze od wielu lat mówią o tym, że BOR było niedoinwestowane. W związku z tym, różnego rodzaju zaniechania, mogą być od wielu, wielu lat i teraz trzeba, po prostu, przeciąć ten proces i wprowadzić plan naprawczy - mówił Opioła.