PolitykaSzef PSL Janusz Piechociński: mistrzowie wyrzynania watah muszą zamilknąć

Szef PSL Janusz Piechociński: mistrzowie wyrzynania watah muszą zamilknąć

Kluby PO i PSL zdecydowały, że nie wezmą udziału w debacie nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska - poinformowali szefowie tych klubów Rafał Grupiński (PO) i Jan Bury (PSL). - Mistrzowie wyrzynania watah powinni zamilknąć - zaznaczył szef ludowców, występując przeciwko "polityce plemiennej".

09.07.2014 | aktual.: 09.07.2014 14:14

Grupiński pismo w tej sprawie przekazał marszałek sejmu Ewie Kopacz, a ta odczytała je posłom. Szef klubu PO motywował swoją decyzję tym, że 25 czerwca sejm udzielił rządowi wotum zaufania, na wniosek premiera Donalda Tuska. Rząd poparło wówczas 237 posłów, przeciw wyrażeniu wotum zaufania opowiedziało się 203 posłów.

Jan Bury o decyzji PSL poinformował na Twitterze. "Kluby PO i PSL nie wezmą udziału w teatrze PiS-u. To teatr jednego kiepskiego aktora. Nie będzie wystąpień klubowych" - napisał Bury.

Na późniejszej konferencji prasowej w sejmie szef PSL wicepremier Janusz Piechociński tłumaczył decyzję o nieuczestniczeniu w debacie tym, że PSL nie chce brać udziału w spektaklu, który "daje szansę do konfrontacji".

- Trzeba prowadzić politykę europejską i globalną, a nie tylko narodową. A na pewno nie plemienną - argumentował. - Dlatego mistrzowie wyrzynania watah (...) powinni zamilknąć - zaznaczył szef ludowców.

Piechociński podkreślił, że jeśli posłowie nie zmienią sposobu uprawiania polityki polegającego na konfrontacji, to wszystkie partie parlamentarne "będą wielkimi przegranymi". - Pokazują kolejny raz, że polityka w naszym wykonaniu może być jeszcze gorsza, a politykowanie wręcz obrzydliwe - mówił.

- Mamy smutny spektakl niewydolności polskiej polityki, ciągle z tymi samymi aktorami - podkreślił szef PSL. - Nie ustaniemy w próbach wyjaśnienia afery taśmowej i ukarania winnych - zapowiedział. Oceniając środową debatę, szef PSL stwierdził, że "nigdy dotąd emocje partyjniackiej gry tak bardzo nie wzięły góry nad rozsądkiem".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)