Szef prokuratury w Radomsku odwołany
Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz
Olejnik odwołał ze stanowiska prokuratora rejonowego w Radomsku
(Łódzkie) Włodzimierza Wiaderka - poinformowała
rzeczniczka Prokuratury Krajowej Małgorzata Wilkosz-Śliwa.
Wniosek o odwołanie Wiaderka skierował prokurator okręgowy w Piotrkowie Tryb. Został on poparty przez łódzką prokuraturę apelacyjną. Prokurator Olejnik uznał, że możliwości sprawnego kierowania radomszczańską jednostką przez prokuratora Wiaderka wyczerpały się - powiedziała Wilkosz-Śliwa.
We wniosku wskazano na niewłaściwy nadzór nad kilkoma postępowaniami prowadzonymi przez radomszczańską prokuraturę, złą współpracę z władzami samorządowymi i utratę zaufania społeczności lokalnej. Olejnik zlecił też biuru skarg i wniosków Prokuratury Krajowej kontrolę niektórych spraw prowadzonych przez radomszczańską prokuraturę.
Jak powiedział prokurator apelacyjny w Łodzi Alfred Tuczk, prokurator Wiaderek utracił zaufanie, jakie powinien mieć w społeczeństwie, w którym wykonuje swoje czynności. Jego zdaniem, gdyby nawet obecnie prokurator pracował idealnie, to mało kto będzie mu już wierzył. Ta sytuacja nie może trwać dłużej, a poza tym popełnił wiele istotnych błędów w różnych sprawach - dodał.
Tuczk powiedział, że przeważyły ustalenia Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, która od czerwca 2002 prowadzi śledztwo w sprawie korupcji w policji w Radomsku.
Jak ustaliła PAP, w tym śledztwie prok. Wiaderek był przesłuchiwany w charakterze świadka z pouczeniem o możliwości przedstawienia zarzutów. Przesłuchanie dotyczyło wątku umorzenia przez radomszczańską policję śledztwa w sprawie usiłowania zabójstwa trzech osób i rozboju, do czego doszło w 1999 r. we Francji. Tymczasem krakowska prokuratura skierowała w tej sprawie akt oskarżenia przeciwko dwóm mieszkańcom Radomska do sądu w Piotrkowie Tryb.
Prokurator zeznawał również w śledztwie przeciw b. szefowi policji w Kamieńsku koło Radomska, który umorzył tę sprawę, mimo że znał nazwiska podejrzanych. Postępowanie o niedopełnienie obowiązków przeciw b. komendantowi Wojciechowi L. dobiega końca i akt oskarżenia w tej sprawie ma wkrótce trafić do sądu.
Szefowi radomszczańskiej prokuratury nie przedstawiono zarzutów, ale po przesłuchaniu Prokuratura Apelacyjna w Krakowie skierowała do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi pismo, w którym podkreślono "nieprawidłowości stanowiące naruszenie czynności służbowych i mogące być podstawą postępowania dyscyplinarnego".
Tymczasem prokuratura w Jeleniej Górze prowadzi postępowanie z doniesienia mieszkańca Radomska. Dotyczy ono wyjaśnienia ewentualnych nieprawidłowości w przebiegu śledztwa związanego z wypadkiem drogowym, w którym śmierć poniósł jego 14-letni syn. Wcześniej śledztwo w tej sprawie umorzyła prokuratura w Radomsku, a decyzję tę podtrzymała Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie oraz sąd.
O sprawie radomszczańskiej policji i prokuratury głośno jest w mediach od kilku lat. W ubiegłym roku m.in. posłowie Elżbieta Radziszewska (PO) i Zbigniew Wassermann (PiS) domagali się od Prokuratury Krajowej przeprowadzenia kontroli w radomszczańskiej prokuraturze.
Według prokuratora Tuczka, wizytacja przeprowadzona w ubiegłym roku przez Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie wykazała wiele uchybień w działaniach radomszczańskiej prokuratury. Wytknięto szereg błędów, zwrócono uwagę na sprawy, które były źle przeprowadzone, ale ostatecznie wizytacja zakończyła się oceną dostateczną - dodał szef Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi.
Do czasu powołania nowego szefa radomszczańskiej prokuratury jej pracami będzie kierował zastępca odwołanego prokuratora.