Szef PiS: raport ws. gazociągu zobowiązaniem dla rządu
Raport Parlamentu Europejskiego krytyczny
wobec planowanej budowy Gazociągu Północnego to zobowiązanie dla
polskiego rządu do podjęcia działań zmierzających do zablokowania
tej niemiecko-rosyjskiej inicjatywy - uważa szef PiS Jarosław Kaczyński.
08.07.2008 | aktual.: 08.07.2008 16:41
We wtorek PE zdecydowaną większością głosów przyjął krytyczny raport o wpływie Gazociągu Północnego (z Rosji do Niemiec) na środowisko Bałtyku. Za raportem, którego sprawozdawcą był Marcin Libicki (PiS), głosowało 542 eurodeputowanych, a przeciw było 60.
Ta uchwała jest zobowiązaniem dla rządu Donalda Tuska, by podejmował wszystkie wysiłki dla zablokowania tej decyzji - powiedział Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej w Warszawie.
Według byłego premiera również dzięki takiemu stanowisku PE "możemy doprowadzić do tego, by ten całkowicie polityczny (...) bardzo groźny ekologicznie plan nie został zrealizowany".
Zdaniem byłego premiera, inicjatywy walki z inwestycją na forum europejskim nie mogła podjąć Platforma Obywatelska, ponieważ w jej klubie parlamentarnym - Europejskiej Partii Ludowej w Europarlamencie, dominuje frakcja niemiecka.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że uchwała pokazuje możliwość zatrzymania budowy Gazociągu Północnego i zastąpienia go Gazociągiem Amber, biegnącym lądem przez państwa bałtyckie.
J.Kaczyński ocenił, że wtorkowa decyzja PE to w istocie zakwestionowanie tej niezwykle groźnej dla basenu Morza Bałtyckiego inwestycji. Dodał, że ta inwestycja jest także groźna dla Polski, jeśli chodzi o skutki gospodarcze i polityczne.
Prezes PiS podkreślił, że raport PE powstał z inicjatywy Unii na rzecz Europy Narodów - frakcji Parlamentu, której członkiem jest PiS.
Personalnie była to inicjatywa pana posła Libickiego, który - można powiedzieć - odniósł tutaj ogromny sukces, najpierw przeprowadził sprawę przez komisje wniosków, postulatywną, a następnie przeprowadził ją przez cały Parlament i to z tak imponującym wynikiem- podkreślił Kaczyński.
Według szefa PiS można z tego wyciągnąć wniosek, że Polsce może lepiej przysłużyć się partia działająca we frakcji parlamentarnej PE, która pozwala na samodzielne funkcjonowanie.
Podkreślił, że za rządów PiS podejmowano wysiłki na rzecz zablokowania budowy Gazociągu Północnego, a w rządzie działał specjalny zespół, który się tym zajmował. Nie wiem czy ten zespół, oczywiście w nowym składzie personalnym, kontynuuje swoje prace, a powinien - powiedział.
Planowany Gazociąg Północny po dnie Bałtyku jest jednym z wielu gazowych projektów infrastrukturalnych niezbędnych do zaspokojenia rosnącego zapotrzebowania UE na gaz. Należy jednak dokładnie zbadać jego wpływ na środowisko naturalne, dokładniej monitorować realizację tego projektu, a nawet rozważyć inne możliwe trasy przebiegu gazociągu - brzmią główne wnioski ze sprawozdania PE.