PolitykaSzef pionu śledczego IPN: podstawa śledztwa ws. fałszowania teczki "Bolka" legła w gruzach

Szef pionu śledczego IPN: podstawa śledztwa ws. fałszowania teczki "Bolka" legła w gruzach

- Mając tę opinię widzimy, że podstawa wszczęcia śledztwa legła w gruzach. Z ekspertyzy wynika, że nikt tych dokumentów nie fałszował - w szczególności nikt nie fałszował też samych pokwitowań odbioru pieniędzy przez TW "Bolka" - mówi WP szef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Pozorski. Śledztwo jest prowadzone ws. możliwości fałszowania dokumentów przez Służbę Bezpieczeństwa, bo tak publicznie twierdził były prezydent. Dziś najważniejsze pytanie jest jednak takie: czy będzie śledztwo ws. podejrzenia składania przez Wałęsę fałszywych zeznań.

Szef pionu śledczego IPN: podstawa śledztwa ws. fałszowania teczki "Bolka" legła w gruzach
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa

31.01.2017 | aktual.: 31.01.2017 16:01

Jacek Gądek: Kiedy pion śledczy IPN podejmie decyzje, czy złożyć zawiadomienie o podejrzeniu składania fałszywych zeznań przez byłego prezydenta Lecha Wałęsę, który ma w trwającym śledztwie status pokrzywdzonego? Bo przecież Wałęsa pod rygorem kary składał zeznania, że teczka jest fałszywa, a prokuratura mówi teraz, że jest autentyczna.

Prok. Andrzej Pozorski: - Strasznie na gorąco pada teraz to pytanie, a musimy podejść do tego bardzo spokojnie. W czwartek wieczorem opinia została przywieziona do prokuratury. Mieliśmy parę dni na zapoznanie się z nią. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu.

Jak długo?

Niech najpierw pan prezydent ustosunkuje się do tej opinii. Zobaczymy, czy złoży swoje wnioski. Domyślam się, że będzie kwestionował tę opinię. W zasadzie taką decyzję [zawiadomienie ws. fałszywych zeznań Lecha Wałęsy - red.] podejmiemy po zakończeniu postępowania. Nie chcę teraz mówić kiedy dokładnie.

To kwestia tygodni czy miesięcy?

Podawanie dat byłoby niezasadne. Za szybko by się to stało.

Jeśli Lech Wałęsa będzie kwestionował prawdziwość ekspertyzy, to prokuratura będzie podejmować jakieś dalsze działania, czy sprawa jest już zamknięta?

Zaczekamy na stanowisko Lecha Wałęsy.

Co w istocie w tym śledztwie zmienia opinia biegłych?

Na tym etapie widać, że dokumenty z teczki TW "Bolka" są autentyczne, a postępowanie dotyczy fałszowania dokumentów przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy z tego tytułu mieli osiągnąć korzyść majątkową. Mając tę opinię widzimy, że podstawa wszczęcia śledztwa legła w gruzach. Z ekspertyzy wynika, że nikt tych dokumentów nie fałszował. W szczególności nikt nie fałszował też samych pokwitowań odbioru pieniędzy przez TW "Bolka". Na pokwitowaniach znajdują się podpisy "Bolka", a jest nim nikt inny tylko - jak wynika z opinii - właśnie Lech Wałęsa.

Opinia biegłych to zatem koronny dowód?

Nie wiem, czy koronny, ale na pewno bardzo istotny.

Skoro opinia jest jednoznaczna, to śledztwo ws. podejrzenia fałszowania teczki TW "Bolka" zostanie szybko umorzone? Jak odległa jest to perspektywa?

Na tym etapie postępowania nie widać żadnych przesłanek, żeby postawić komukolwiek zarzut fałszowania dokumentów. Jest jeden donos na kilkadziesiąt dokumentów, który rzeczywiście nie został sporządzony przez Lecha Wałęsę i nie został przez niego podpisany, ale wiemy, kto za niego opatrzył to doniesienie kryptonimem "Bolek".

Opinia jest bardzo spójna i jednoznaczna. Nie ma żadnych niedomówień. Jeśli nie jest powiedziane, że coś nie zostało napisane przez Lecha Wałęsę, to z imienia i nazwiska wskazany jest inny autor.

Sprawa jest bardzo wrażliwa i ma polityczny kontekst…

…ale biegły zawsze ma obowiązek wydać rzetelną opinię. Bez względu na to, czy sprawa dotyczy człowieka z ulicy czy prezydenta państwa. Nie ma żadnej potrzeby, aby kogokolwiek na to uczulać.

Pan przesłuchiwał Lecha Wałęsę?

Nie. Czynił to prokurator IPN.

Ale zna pan protokół przesłuchania Wałęsy.

Jest bardzo obszerny. Każdy dokument był okazywany Lechowi Wałęsie. Okazano mu zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. A potem każde pokwitowanie i każdy donos. Do każdego dokumentu Lech Wałęsa miał prawo się ustosunkować. Za każdym razem powtarzał: "to nie moje pismo", a w przypadku pokwitowań "nie brałem żadnych pieniędzy".

Ekspertyza mówi coś zupełnie odwrotnego.

Jednoznacznie i kompleksowo. Nie budzi żadnych wątpliwości. Wszystkie akta TW "Bolka" są autentyczne, a dokumenty są sporządzone przez Lecha Wałęsę.

Śledztwo ma też wymiar polityczny, jest więc ryzykowne?

Wiele już prowadziłem spraw, w które zaangażowane były osoby publiczne - jako pokrzywdzeni albo oskarżani. Informacje dot. opinii biegłych nie odnoszą się do żadnych kwestii politycznych, ale są to ustalenie, które należało poczynić w postępowaniu karnym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (993)