Szef MSZ Ukrainy apeluje do Finlandii: zamknijcie granicę
Od poniedziałku kraje bałtyckie - Litwa, Łotwa i Estonia - i Polska ograniczyły wjazd dla rosyjskich obywateli mających wizy Schengen. Jedynym krajem w regionie, który się na to nie zdecydował, pozostała Finlandia. W środę szef MSZ Ukrainy zaapelował do Finów, by dołączyła do państw bałtyckich i Polski, i zamknęła granicę z Rosją.
21.09.2022 21:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba spotkał się w środę ze swoim fińskim odpowiednikiem Pekką Haavisto. Jak poinformował na swoim profilu na Twitterze, jednym z tematów rozmowy było zamknięcie przez Finlandię granicy dla Rosjan.
"Spotkałem się z moim fińskim odpowiednikiem Pekką Haavisto. Skoncentrowaliśmy się na dalszej pomocy militarnej dla Ukrainy, jako że bronimy naszego narodu i ziemi przed trwającą rosyjską agresją. Wezwałem Finlandię, by dołączyła do państw bałtyckich i Polski, i zamknęła granicę z Rosją" - napisał Kułeba na Twitterze.
Finlandia nie przystąpiła do porozumienia Litwy, Łotwy, Estonii i Polski w sprawie ograniczeń wjazdu dla obywateli Rosji z uwagi - jak wyjaśniali wysocy urzędnicy fińskiego MSZ - na przeszkody prawne na poziomie unijnym i krajowym. Tłumaczono, że w świetle obecnych przepisów nie można "na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej" objąć zakazem wjazdu do UE obywateli jednego państwa.
Szef departamentu konsularnego w fińskim MSZ Jussi Tanner wyjaśniał w środę w rozmowie z fińską gazetą "Helsingin Sanomat", że obecnie Rosjanom jest trudniej uzyskać unijną wizę w Finlandii. Od września fińskie placówki zredukowały o 90 proc. dzienną liczbę przyjmowanych wniosków o wizy turystyczne (obecnie dopuszczają około 100 dziennie). Urzędnicy koncentrują się bardziej na sprawach o wydanie wiz rodzinnych, pracowniczych czy studenckich.
Tanner przyznał, że widać próby wydostania się z kraju przez Rosjan objętych obowiązkiem wojskowym widać we wnioskach wizowych, a zjawisko to będzie narastać. Ale, jak tłumaczył, przyznanie wizy nie wynika z aktu "dobrej woli" lecz jest kwestią prawną. - Jeśli z wniosku wizowego będzie wynikać, że ktoś próbuje opuścić Rosję, a przesłanki powrotu nie są spełnione, to wiza nie jest przyznawana - wyjaśnił.
Zobacz także
W środę rano prezydent Władimir Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację. Zaciąg ma objąć rezerwistów i ludzi, którzy przeszli przeszkolenie wojskowe. Minister obrony Siergiej Szojgu oznajmił, że mobilizacja obejmie 300 tys. osób.