Szef MSZ Szwecji: użycie broni chemicznej przez reżim Asada prawie pewne
Minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt napisał na swoim blogu, że jest prawie pewien tego, iż w środowym ataku na przedmieściach Damaszku reżim prezydenta Baszara al-Asada użył broni chemicznej przeciwko cywilom.
23.08.2013 | aktual.: 23.08.2013 14:43
"Oceniając wszystkie dostępne informacje, trudno jest dojść do innego wniosku niż ten, że śmiertelna substancja chemiczna została użyta podczas ataku, który siły reżimu syryjskiego przeprowadziły w nocy z wtorku na środę" - napisał Bildt.
"Już wcześniej docierały do nas informacje o wykorzystywaniu broni chemicznej i wydaje się oczywiste, że dochodziło do tego wielokrotnie i w różnych miejscach, nawet jeśli zazwyczaj na niewielką skalę" - dodał szef szwedzkiego MSZ.
Powtórzył, że ważne jest, by przebywający obecnie w Syrii inspektorzy ONZ ds. broni chemicznej "otrzymali jak najszybciej prawo odwiedzenia miejsca (ataku) i poinformowali o swych wnioskach".
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun ostrzegł, że wykorzystanie broni chemicznej byłoby "zbrodnią przeciw ludzkości" i miałoby "poważne konsekwencje".
Reżim Asada stanowczo zaprzecza oskarżeniom opozycji, według której w ataku z użyciem gazu bojowego zginęło co najmniej kilkaset osób. Wysoki rangą przedstawiciel służb bezpieczeństwa w Damaszku powiedział agencji AFP, że użycie takiej broni byłoby "politycznym samobójstwem".
Syria jako jeden z niewielu krajów nie podpisała konwencji o zakazie broni chemicznej, która weszła w życie w 1997 roku. Zachód jest przekonany, że reżim syryjski posiada niezadeklarowane zapasy tej broni, m.in. sarinu i gazu musztardowego.