Szef MSWiA: imigrant podejrzany o morderstwo w Ełku przebywał w Polsce nielegalnie
- On nie powinien przebywać w Polsce, powinien być deportowany, ale ze względu na opieszałość, procedury nieszczelne, był w Polsce - powiedział na antenie TVP Info Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji.
19.01.2017 | aktual.: 19.01.2017 10:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Błaszczak zaznaczył, że służby wiedziały, iż Tunezyjczyk przebywał w Polsce nielegalnie. - Jego status był znany. Chodzi o to, aby takie sytuacje nie powtarzały się, nie miały miejsca - stwierdził szef MSWiA.
- Tunezyjczyk ubiegał się o prawo stałego pobytu, ale dostał decyzję odmowną. Czyli de facto nie ma prawa pobytu w Polsce - wyjaśnił w rozmowie z PAP prok. Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach, która niedawno przejęła śledztwo w tej sprawie od prokuratury ełckiej. Dodał, że decyzja odmowna jest "świeża" i "zbiegła się czasowo" ze zdarzeniami w Ełku.
Drugi z podejrzanych w tej sprawie cudzoziemców uzyskał prawo stałego pobytu w Polsce i polskie obywatelstwo.
Tragiczne wydarzenia w Ełku rozegrały się w noc sylwestrową. Po awanturze przed barem z kebabem od ciosów noże zginął 21-letni Daniel. Po tym zdarzeniu w mieście doszło do zamieszek.
Zarzut zabójstwa usłyszał 26-letni Tunezyjczyk, który przyznał się do winy. Wyjaśnił, że zaatakował 21-latka nożem, którego używał w kuchni baru. Zarzut w tej sprawie postawiono także 21-leniemu Algierczykowi.