Szef MSW Jacek Cichocki zdekonspirował tajny ośrodek policji? Dementi resortu
Niedawno otwarte Centrum Przetwarzania Danych Policji miało być ośrodkiem ściśle tajnym. Niestety, przez huczne otwarcie i wizytę szefa MSW Jacka Cichockiego budynek zdekonspirowano - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". MSW dementuje te informacje. "Zarówno tytuł, jak i artykuł zawierają nieprawdziwe stwierdzenia" - czytamy w wydanym komunikacie.
Jak pisze dziennik, ośrodek był tajny do chwili, gdy odbyła się tam uroczystość, na którą zjechali m.in. minister Jacek Cichocki, komendant główny Marek Działoszyński i kilkudziesięciu zaproszonych przez nich gości. – Pod bramą zrobiła się kolejka rządowych limuzyn. (...) Patrzyliśmy na ten cyrk, nie dowierzając. Tu się nigdy nie pojawił nikt w mundurze – opowiadał gazecie jeden z policjantów, zastrzegając anonimowość.
Piotr Niemczyk, który doradza posłom Platformy Obywatelskiej z komisji ds. służb specjalnych, nie ukrywał zaskoczenia. - Mam nadzieję, że VIP-y i oficerowie w mundurach pojawili się tam wyłącznie dlatego, że tajne jednostki i tak są przenoszone do innych siedzib. Jeśli jednak tak się nie dzieje, to doszło do dekonspiracji. (...) Nie wiem, jak mógł się na to zgodzić kierownik tajnego przecież obiektu - mówił "DGP".
Gazeta przypomina, że to nie pierwszy taki przypadek. Niedawno Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, ówczesnemu ministrowi sprawiedliwości, puszczono nagranie z kokpitu tupolewa rozbitego w Smoleńsku. Na początku 2007 r. stołeczny ratusz opublikował z kolei mapę lotniczą Warszawy, na której wszystkie tajne obiekty zostały zamazane, dzięki czemu natychmiast można było się zorientować, gdzie się znajdują.
W tym tygodniu ujawniono aferę w MSZ. Wewnętrzna baza danych MSZ dotycząca pomocy rozwojowej zawierająca m.in. opisy projektów z ich celami politycznymi, kwoty na wsparcie opozycji białoruskiej, znalazła się na ogólnodostępnym, amerykańskim portalu internetowym. Była tam dostępna przez kilka miesięcy. Dane przekazał jeden z urzędników Departamentu Współpracy Rozwojowej MSZ. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki zapewnił, że urzędnik ten został zwolniony z pracy, a resort wprowadził procedury, które mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
MSW dementuje
MSW w specjalnym komunikacie zdementowało informacje "DGP". "W nawiązaniu do tekstu redaktora Roberta Zielińskiego pt. 'Szef MSW zdekonspirował policję. Ale przeciął wstęgę', informuję, że zarówno tytuł, jak i artykuł zawierają nieprawdziwe stwierdzenia" - czytamy w komunikacie rzecznika MSW.
"Podana w artykule sugestia, jakoby minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki, będąc w Centrum Przetwarzania Danych Policji chciał przeciąć wstęgę i nagłośnić tym samym swoją obecność, nie jest prawdziwa. Minister spraw wewnętrznych w związku z pełnionymi funkcjami odwiedza różne obiekty podległych służb. Na otwarcie budynku Centrum Przetwarzania Danych Policji minister przybył na zaproszenie policji, a samo otwarcie nie miało rangi wydarzenia medialnego" - brzmi komunikat.
Rzecznik dodał, że "nie są również prawdą podawane przez anonimowego urzędnika MSW informacje, mówiące cyt.: 'W tym roku oddawaliśmy tylko jedną komendę po mizerii budżetowej, nie ma gdzie wstęg przecinać. A tu była okazja'. Pragnę zaznaczyć, że komendy policji są stale oddawane, np. we wrześniu komenda powiatowa w Grójcu".
"Dlatego też Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie musi organizować sobie uroczystości, podczas których przecina wstęgi, ani też zlecać takich przedsięwzięć podległym służbom" - kończy się oświadczenie MSW.