Szef Komitetu Śledczego Rosji Aleksander Bastrykin: nie groziłem dziennikarzowi śmiercią
Szef Komitetu Śledczego Rosji Aleksander Bastrykin odrzucił oskarżenia krytycznej wobec Kremla gazety, jakoby groził śmiercią jej dziennikarzowi. Według Bastrykina jest to "wierutne kłamstwo", które wpisuje się we wrogą wobec niego kampanię mediów.
14.06.2012 | aktual.: 14.06.2012 15:28
Oskarżenia "Nowej Gaziety" pod jego adresem to element zakrojonej na szerszą skalę kampanię, która prawdopodobnie ma związek z niedawnym przeszukaniem przez policję mieszkań liderów opozycji w Moskwie - ocenił Bastrykin w wywiadzie dla dziennika "Izwiestija".
Bastrykin poinformował, że zgodził się na spotkanie z redaktorem naczelnym "Nowej Gaziety" Dmitrijem Muratowem, który oskarżył go o uprowadzenie i grożenie śmiercią dziennikarzowi Siergiejowi Sokołowowi.
W liście otwartym do Bastrykina na łamach "Nowej Gaziety" Muratow napisał w środę, że ochroniarze Bastrykina mieli późnym wieczorem wywieźć dziennikarza do lasu. Tam szef Komitetu Śledczego groził Sokołowowi śmiercią, wypowiadał się negatywnie o polityce informacyjnej gazety, a także w niepochlebnych słowach mówił o zamordowanej w 2006 roku dziennikarce "Nowej Gaziety" Annie Politkowskiej.
Według Muratowa Bastrykin był wściekły na gazetę za artykuł oskarżający go o zaniechanie śledztwa w sprawie gangu, który w 2010 roku zamordował w południowej Rosji 12 osób, w tym czworo dzieci.
Założona przez b. prezydenta ZSRR i noblistę Michaiła Gorbaczowa "Nowaja Gazieta" została w maju uhonorowana w Niemczech medalem Karola Wielkiego za odważną pracę redaktorów. Przypomniano wówczas, że ostatnich latach pięcioro współpracowników gazety zginęło wskutek zbrodni lub z niewyjaśnionych przyczyn.